El. MŚ 2018: Duńczycy będą trenować na boisku Lewandowskiego

Po czterech kolejkach eliminacji w grupie E prowadzi Polska z dziesięcioma punktami przed Czarnogórą, która zdobyła siedem i Danią z sześcioma. Rumunia znajduje się na czwartym miejscu z pięcioma punktami.

Norweski selekcjoner reprezentacji Danii Age Hareide, który nie traci nadziei na uczestnictwo w mundialu 2018 w Rosji, otrzymał zielone światło, jeśli chodzi o wydatki, aby jak najlepiej przygotować drużynę.

Na jego wniosek duńska federacja piłkarska DBU podpisała w ostatnich dniach mowę z Bayernem o udostępnieniu centrum treningowego. Pomógł w tym pomocnik reprezentacji i Southampton Pierre Emile Hoejbjerg, grający w niemieckim klubie w latach 2013-2016.

- Nasze centrum przygotowań mieści się w Helsingoer niedaleko Kopenhagi, lecz w marcu w Danii będzie jeszcze zbyt zimno, aby optymalnie trenować. Dlatego wyjedziemy do ciepłego Monachium, gdzie również będziemy mieli najlepsze z możliwych warunki treningowe i dopiero stamtąd po pięciu dniach intensywnego zgrupowania udamy się do Cluj na mecz z Rumunią - wyjaśnił Hareide.

Szkoleniowiec, oceniając jesienne mecze, stwierdził, że najgorsze dla jego zespołu były „trzy czarne dni października”. Były to przegrane 2:3 z Polską 8 października w Warszawie i trzy dni później 0:1 z Czarnogórą w Kopenhadze.

- Być może właśnie te spotkania zadecydują o naszym być albo nie być na mundialu, lecz nadzieja jeszcze istnieje. Z tymi drużynami rozegramy przecież rewanże - zauważył selekcjoner duńskiej kadry.