Z nieba do piekła i z powrotem… Emocjonalna karuzela Iborry
To spotkanie Vicente Iborra zapamięta do końca życia. Defensywny pomocnik Sevilli w niedzielnym meczu La Ligi z Osasuną Pampeluna przeżył podróż z nieba do piekła i… z piekła do nieba. Hiszpan na Estadio Reyno de Navarra zdobył wyjątkowego hattricka.
W teorii faworyt niedzielnego starcia mógł być tylko jeden. W Pampelunie beniaminek La Liga podejmował Sevillę, wicelidera ligowej tabeli. A jednak dzięki Vicentowi Iborrze mecz nabrał wyjątkowych barw – szczególnie dla 29-latka…
Już po kwadransie prowadzili gospodarze, dla których bramkę zdobył Sergio Leon. Jeszcze pod koniec pierwszej części gry do wyrównania doprowadził właśnie Iborra, który wykorzystał podanie Stevana Joveticia i wbił piłkę do pustej bramki. Po przerwie Hiszpan zdobył swoją drugą bramkę, ale było to trafienie dla Osasuny. Defensywny pomocnik, który w stolicy Andaluzji występuje od 2013 roku, efektownie przelobował Sergio Rico.
A jednak doświadczony piłkarz nie załamał się. Po podróży z nieba do piekła ruszył w przeciwnym kierunku i doprowadził do remisu! W 65. min świetnie odnalazł się w zamieszaniu pod bramką Osasuny i uderzeniem głową pokonał golkipera Los Rojillos. Później pomogli mu jego koledzy, Franco Vazquez i Pablo Sarabia, którzy zdobyli bramki w 80 i 92 min. Ostatnie, trzecie trafienie dla Osasuny zanotował w 93 min. Kenan Kodro.
Osasuna Pampeluna – Sevilla FC 3:4 (1:1)
Bramki: Leon 15’, Iborra (s) 63’, Kodro 90+3 – Iborra 43’, 65’, Vazquez 80’, Sarabia 90+2
Komentarze