Polskie wioślarki o nagrodzie FISA: To ukoronowanie ostatnich czterech lat

Inne
Polskie wioślarki o nagrodzie FISA: To ukoronowanie ostatnich czterech lat
fot. Cyfrasport

Mistrzynie olimpijskie Magdalena Fularczyk-Kozłowska i Natalia Madaj nie kryją dumy z nagrody Międzynarodowej Federacji Wioślarskiej (FISA) dla najlepszej osady 2016 roku. Wyróżnienie odebrały w sobotę w Vancouver. - To ukoronowanie ostatnich czterech lat - mówiły.

Rywalizujące w dwójkach podwójnych wioślarki Lotto-Bydgostii wcześniej miały już w dorobku dwa złote medale mistrzostw Europy i srebrny mistrzostw świata. W Rio de Janeiro odniosły największy sukces w karierze, doceniony także przed FISA.

- To ogromne wyróżnienie, do tego w roku olimpijskim. Rywalki były bardzo silne. Cieszymy się, bo chyba ten nasz bieg finałowy w Rio zrobił wrażenie na kapitule - skomentowała Fularczyk-Kozłowska w rozmowie z przedstawicielami mediów tuż po przylocie do Warszawy.

Od FISA zawodniczki otrzymały złote krążki z wygrawerowanym nazwiskiem.

- Myślałyśmy, że po zakończeniu sezonu tych podsumowań już będzie mniej, a okazało się, że początek 2017 roku też jest bardzo miły. To jest nasze pierwsze "złoto" w tym roku - cieszyła się Madaj.

Wioślarki nie kryły dumy z wyróżnienia, zadowolone były też z podróży do Vancouver.

- Warto było tam pojechać, mimo że tak daleko. W tej części świata jeszcze nas nie było. Kanada to bardzo piękne miejsce. Miałyśmy trochę czasu na zwiedzanie, spotkałyśmy się też z Polonią, w szkole z dziećmi - powiedziała Fularczyk-Kozłowska.

- To było bardzo miłe spotkanie. Były nie tylko dzieci, przyszli też rodzice i nauczyciele. Wyglądało to trochę inaczej niż podczas wizyt w polskich szkołach, bo za granicą takie spotkania mają chyba szczególne znaczenie. Vancouver słynie przede wszystkim ze sportów zimowych, ale kto wie, może dzięki naszej wizycie któreś dziecko przekona się do wioślarstwa? - zastanawiała się Madaj.

Pierwsze zawody Pucharu Świata odbędą się w maju. Najbliższe tygodnie mistrzynie olimpijskie spędzą na pracy indywidualnej. W tym sezonie po raz pierwszy nie będą startować pod okiem trenera Marcina Witkowskiego, który odszedł do Niemiec.

- Ten rok będzie spokojniejszy. Teraz przeszłyśmy na plany indywidualne, to znaczy trenujemy w klubach według wytycznych nowego trenera. Mamy do spełnienia kilka warunków i zobaczymy... - poinformowała Fularczyk-Kozłowska.

Jak zgodnie dodały, nie zabraknie im motywacji do dalszej pracy, mimo że wywalczyły już razem tak wiele tytułów.

- Jeszcze w tym składzie nie mamy mistrzostwa świata, więc motywacja jest - powiedziała Fularczyk-Kozłowska, która w 2009 roku zdobyła wprawdzie złoto MŚ, ale wówczas partnerowała jej Julia Michalska. - Jest już srebro, nie ma złota - dodała Madaj.

W tym roku MŚ odbędą się na przełomie września i października w Sarasocie.

AŁ, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie