Europejskie organizacje nie będą mogły posiadać bliźniaczych zespołów

Początek roku 2017 przyniósł liczne zmiany w budowie rozgrywek wiosennego splitu na starym kontynencie. W przypadku LCS zespoły podzielono na dwie grupy, co wpłynęło nieco na rozpiskę meczów i zasady kwalifikacji do fazy play-off, a także podobnie jak w innych regionach, wprowadzono system 10 banów podczas fazy wyboru bohaterów. Dodatkowo, z powodu przebudowy głównego studia i konieczności używania tylko pobocznego, rozciągnięto ligę o jeden tydzień dłużej.

 

W przypadku zasadniczej części Challenger Series zmieniło się nieco mniej, a główne przekształcenia dotyczą turnieju promocyjnego. Dwie najgorsze drużyny z LCS wybiorą sobie przeciwnika spośród dwóch najlepszych z CS, a w kolejnej rundzie zagrają ze sobą zwycięzcy i przegrani. Wygrany z pierwszego meczu przejdzie od razu do rozgrywek najwyższego szczebla, pokonany z drugiego od razu powróci do Challenger Series, a pozostała dwójka zawalczy o drugi slot w LCS. Zarówno w tej, jak i w pozostałych częściach rozgrywek CS również zostanie wprowadzone 10 banów, a wszystkie pojedynki w promocji będą się toczyć w formacie BO5.

 

Najwięcej kontrowersji wywołała jednak krótka informacja, mówiąca, że od splitu letniego każda z organizacji w Europie będzie mogła być posiadaczem tylko jednej drużyny, która występuje albo w CS, albo w LCS. Może być to nieco kłopotliwe dla Fnatic czy Misfits, które już teraz mają swoich reprezentantów w drugim turnieju. Jest to też nieco inne podejście od tego, które ma nastąpić w Ameryce. W grudniu bowiem zapowiedziano, że amerykańskie instytucje będą mogły posiadać bliźniacze zespoły, jednak w przypadku, gdy jeden jest już w LCS, drugi nie może przystąpić do turnieju promocyjnego.