Remis w polskich derbach. PRIDE dzieli się punktami z Team Kinguin
Remisem zakończyły się polskie derby Team Kinguin i Sferis PRIDE w ramach trzeciego sezonu ECS Development League. Obie drużyny popisały się wyjątkową skutecznością na swoich mapach.
Potyczka rozpoczęła się na de_cache. Podopieczni Piotra ‘neqsa’ Lipskiego już na początku wypracowali sobie sporą przewagę. Po pierwszej połowie „Orzełki” wygrywały przecież 10:5. Jak się okazało, był to dopiero początek dominacji PRIDE na ich mapie. Po stronie terrorystów Jacek ‘minise’ Jeziak i spółka popisali się bowiem jeszcze większą pewnością siebie. Zwyciężona pistoletówka popchnęła ich do zgarnięcia wszystkim kolejnych rund w ofensywie. Pierwsza lokacja zakończyła się wynikiem 16:5 dla PRIDE.
Sferis PRIDE 16:5 Team Kinguin
de_cache
„Pingwiny” – uważane przecież za drugą najlepszą formację w Polsce – nie zamierzały jednak odpuścić. Tak wysoka strata na poprzedniej mapie najwidoczniej mocno zirytowała kompanię Grzegorza ‘SZPERa’ Dziamałka, bowiem w defensywie – teoretycznie trudniejszej stronie – ta wyegzekwowała od oponentów aż 12 rund! Doprowadzenie do wygranej było tylko formalnością. Co ciekawe, na mirage’u również zanotowano 16:5 – tym razem dla Teamu Kinguin.
Team Kinguin 16:5 Sferis PRIDE
de_mirage
Wygrana mapa z faworyzowanym Kinguin jest dla PRIDE osłodą po kiepskim występie w lidze Razer Rizing Stars. „Orzełki” przegrały starcie z ALTERNATE aTTaX na dwóch planszach: 20:22 na de_nuke oraz 7:16 na de_cache.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze