Trenera Espadonu Szczecin nie cieszy punkt z Indykpolem
Beniaminek siatkarskiej Plus Ligi Espadon Szczecin po 10 kolejkach opuścił przedostatnie miejsce w tabeli. Po zdobyciu punktu w przegranym 2:3 meczu z Indykpolem AZS Olsztyn szczecinie awansowali na 13. pozycję. Mimo to trener Espadonu Mieszko Gogol nie był zadowolony z wyniku.
Szczecinianie rozegrali jeden z najlepszych meczów w sezonie. Po trzech setach prowadzili 2:1 i byli bliscy sprawienia niespodzianki.
"Nie możemy się cieszyć z przegranego meczu. Nie cieszą nas pojedyncze punkty z silnymi rywalami. Jesteśmy głodni zwycięstw i z takim nastawieniem pojedziemy w sobotę do Częstochowy. Gdyby cieszyły nas takie przegrane, to w kolejnych meczach ciśnienie mogłoby spaść. Nie możemy do tego dopuścić" – mówił po zakończeniu spotkania trener Gogol.
Jego zdaniem powodem porażki gospodarzy była nerwowość, która wdarła się w szeregi zespołu, od czwartego seta.
"Na początku spotkania graliśmy na luzie i z dużym spokojem. Za to Indykpol rozpoczął mecz zachowawczo. Chcieli nie popełniać błędów, ale też niewiele ryzykowali. Czuli presję wyniku, bo dla nich każdy punkt może być decydujący w walce o pierwszą czwórkę dającą prawo gry o medale. Na początku czwartego seta doszło do spięcia pod siatką. Nasi zawodnicy dali się sprowokować. Pojawiła się nerwowość i doświadczony rywal to wykorzystał" – dodał szkoleniowiec Espadonu.
Espadon walczy o miejsce wyższe niż 15. na zakończenie rundy zasadniczej, by uniknąć konieczności gry o pozostanie w Plus Lidze. Kolejny mecz zespół ze Szczecina rozegra w Częstochowie z AZS - outsiderem rozgrywek. M.in. z tego powodu z Indykpolem cały mecz rozegrał Maciej Wołosz dotychczasowy zmiennik. Doświadczony skrzydłowy okazał się najlepiej punktującym zawodnikiem szczecinian zdobywając 17 pkt.
"Gramy w tym tygodniu dwa mecze. Musimy rozsądnie rozkładać siły. Maciek od dłuższego czasu sygnalizował wzrost formy. Dostał szansę i ją wykorzystał" – podkreślił Gogol.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze