Fnx: Mam kontakt z kolegami z SK Gaming. Pozostaliśmy przyjaciółmi
Udane występy Heroic oraz Immortals stanowiły największe zaskoczenie w trakcie IEM Katowice 2017. Fnx, będący zawodnikiem brazylijskiej formacji, uchylił rąbka tajemnicy na temat swoich relacji z SK Gaming oraz podzielił się opinią na temat aktualnej sytuacji na scenie CS:GO.
Adam Łuczka: Jesteśmy z fnx'em reprezentującym Immortals. Moje pierwsze pytanie dotyczy twojej zmiany zespołu z SK Gaming na Immortals. Czy pozostajesz w kontakcie ze swoimi byłymi kolegami z drużyny?
fnx: Wciąż mam z nimi kontakt i nadal jesteśmy kolegami. Sprawy najwyraźniej musiały potoczyć się w ten sposób, lecz nie popsuło to naszych relacji.
W trakcie trwającej edycji IEM SK Gaming nie spisało się najlepiej. Z drugiej strony Immortals jest jedną z najlepszych drużyn turnieju. Czy jesteśmy świadkami narodzin nowej brazylijskiej legendy?
Moje dołączenie do drużyny wymusiło zmianę stylu gry. Stworzyliśmy wszystko od podstaw i wciąż dopasowujemy się do nowych warunków. Niemniej obserwujcie nasze poczynania, gdyż będziemy naprawdę silną ekipą.
Kiedy byłeś częścią SK Gaming ta drużyna była postrzegana jako jeden z najlepszych zespołów na świecie. Wspomniałeś, że w Immortals wciąż potrzebujecie więcej czasu na adaptację. Która sytuacja jest dla ciebie bardziej komfortowa? Bycie faworytem czy czarnym koniem odpowiada ci w większym stopniu?
Nie przejmuję się tym, czy jestem faworytem czy nie. Zawsze staram się wywiązywać z powierzonych mi zadań najlepiej jak potrafię. Nie uważam też, żeby przy aktualnym układzie sił na scenie istnieli jacyś faworyci.
Faktycznie możemy to obserwować, gdyż ta edycja IEM jest, można powiedzieć, przełomowa. Faworyzowane drużyny odpadły z turnieju już w fazie grupowej, natomiast takie zespoły jak Immortals czy Heroic awansowały do półfinałów. Czy z twojej perspektywy również jest to wiekopomny moment?
Według mnie obecnie nie ma pewnych faworytów, bo każdy może zaskoczyć. Zarówno my, jak i Heroic byliśmy niespodzianką. Nikt nie spodziewał się, że damy radę wyjść z grupy. Przy obecnych warunkach drużyna, która popełni najmniej błędów będzie najlepsza.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze