NBA: Kryzys w Golden State Warriors

Problemy "Wojowników" zaczęły się, gdy 28 lutego kontuzji doznał Kevin Durant. Dobrze grają Stephen Curry i Klay Thompson, którzy minionej nocy zdobyli 26 i 30 punktów, ale odpowiedniego wsparcia nie zapewnia reszta zespołu. W starciu z Timberwolves pułap 10 punktów osiągnął jeszcze tylko rezerwowy Ian Clark.

 

O zwycięstwie "Leśnych Wilków" zadecydowały skutecznie wykonane rzuty wolne przez Andrew Wigginsa na 12 sekund przed końcem meczu. Goście mieli jeszcze szansę, ale Curry spudłował.

 

Wiggins łącznie uzyskał 24 pkt, a najbardziej wspierał go Karl-Anthony Towns - 23 pkt. Hiszpan Ricky Rubio uzyskał natomiast 17 pkt i 13 asyst.

 

Warriors z bilansem 52 zwycięstw i 13 porażek wciąż są najlepsi w lidze, ale blisko jest ekipa San Antonio Spurs (50-14). Drużyny te zmierzą się ze sobą już w sobotę w Teksasie, jednak spotkanie może być pozbawione emocji. Trener "Wojowników" Steve Kerr zapowiedział, że Curry, Thompson, Draymond Green i Andre Iguodala nie zagrają, bo muszą odpocząć.

 

- Ostatnio więcej czasu spędzali na parkiecie i to jest decyzja, którą po prostu musiałem podjąć - podkreślił szkoleniowiec.

 

Świetnie radzi sobie natomiast drużyna Marcina Gortata. Washington Wizards początek sezonu mieli fatalny (dwa zwycięstwa w dziesięciu meczach), ale licząc od 6 stycznia wygrali 24 z 30 spotkań. Żaden inny zespół w tym czasie nie spisywał się tak dobrze.

 

"Czarodzieje", przy skromnym, zaledwie dwupunktowym udziale Gortata, minionej nocy na wyjeździe pokonali po dogrywce Sacramento Kings 130:122. Z bilansem 40-24 awansowali na drugie miejsce w tabeli Konferencji Wschodniej. Lepsi są tylko broniący tytułu Cleveland Cavaliers (42-21).

 

Na trzecią pozycję spadli Boston Celtics (41-25), którzy na wyjeździe przegrali z Denver Nuggets 99:119. Najlepszy w zwycięskiej drużynie był Nikola Jokic. 22-letni Serb na swoim koncie zapisał 21 pkt, 10 zbiórek, siedem asyst i cztery przechwyty.

Przejdź na Polsatsport.pl