Nie zawsze jest środa. Sensacyjna porażka Barcelony w lidze!
FC Barcelona przegrała z Deportivo La Coruna 1:2 w ligowym starciu rozgrywanym na słynnym stadionie El Riazor. Katalończycy nie zostali poniesieni na fali środowego triumfu nad PSG i po słabym spotkaniu w ich wykonaniu zasłużenie przegrali z niżej notowanym rywalem. Wpadkę Barcy już dziś może wykorzystać Real, który w razie wygranej z Betisem wyprzedzi Dumę Katalonii w tabeli La Liga.
W porównaniu do środowego spotkania Barcelony z PSG w składzie Dumy Katalonii doszło do kilku zmian. Kontuzje wykluczyły z udziału w ligowym starciu z Deportivo najlepszego piłkarza Barcy w ostatnich tygodniach - Neymara, a także jego rodaka Rafinhę, a Luis Enrique postanowił pozostawić na ławce również Andresa Iniestę czy Ivana Rakiticia. Przemysław Tytoń, który pozostał w rezerwie gospodarzy był więc w doborowym towarzystwie. W pierwszym składzie wyszedł natomiast środowy bohater Barcelony Sergi Roberto, a zespół z Katalonii powrócił do ustawienia z czterema obrońcami.
Przemeblowana Barca zupełnie nie przypominała jednak tej drużyny, która w mijającym tygodniu zachwyciła świat wielkim triumfem w Lidze Mistrzów. Leo Messi ponownie był niewidoczny na murawie, a jego koledzy z zespołu wcale nie kwapili się, by wziąć ciężar gry na swoje barki. Nic więc dziwnego, że to gospodarze sprawiali lepsze wrażenie w pierwszej połowie i swoją przewagę udokumentowali golem w 40. minucie. Do siatki Barcelony trafił Joselu, który wykorzystał niepewny chwyt Ter Stegena i z najbliższej odległości wbił futbolówkę do siatki.
Na przerwę piłkarze z La Coruny schodzili więc z jednobramkowym prowadzeniem, które zostało jednak im odebrane już w pierwszej minucie drugiej połowy. Tym razem to Luis Suarez wykorzystał zawahanie w szeregach gospodarzy i atomowym strzałem do siatki wyjaśnił sytuację w szesnastce Deportivo. Barca nie poszła jednak za ciosem i nie szukała kolejnych bramek, co zakończyło się tragicznie dla gości. W 74. minucie Alex Bergantinos okazał się najsprytniejszy przy rzucie rożnym i po dośrodkowaniu Emre Colaka głową wbił piłkę do bramki rywala.
Barcelony nie było już stać na odpowiedź mimo świetnych okazji Luisa Suareza i Messiego. Urugwajczyk został bowiem powstrzymany przez golkipera Germana Luxa, a Argentyńczyk z idealnej pozycji z rzutu wolnego przeniósł piłkę nad bramką. Katalończycy stracili więc niemal pewne punkty, które mogą okazać się niezwykle cenne w walce o ligowy triumf...
Deportivo La Coruna - FC Barcelona 2:1 (1:0)
Bramki: Joselu (40'), Bergantinos (74') - L. Suarez (46')
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze