Pogoń obroniła remis. Niewykorzystana szansa Górnika

Piłka nożna
Pogoń obroniła remis. Niewykorzystana szansa Górnika
fot. PAP

Górnik Łęczna zremisował w Lublinie z Pogonią Szczecin 2:2. Szczecinianie kończyli ten mecz w osłabieniu, po tym jak w 65. minucie drugą żółtą kartkę obejrzał Jarosław Fojut. Górnik z 22 punktami zamyka ligową tabelę. Pogoń spadła o dwie pozycje i jest na dziesiątym miejscu.

W odróżnieniu od wielu poprzednich spotkań, w których piłkarze Górnika fatalnie rozpoczynali, tym razem to właśnie oni z impetem ruszyli do natarcia i w pierwszych kilkunastu minutach stworzyli trzy dogodne sytuacje do zdobycia gola. We wszystkie był zaangażowany bardzo aktywny Bartosz Śpiączka.

 

Pogoń odpowiedziała strzałem z daleka Węgra Adama Gyurcso, z którym poradził sobie Sergiusz Prusak. W 25. minucie po technicznym uderzeniu hiszpańskiego pomocnika gospodarzy Javiera Hernandeza z rzutu wolnego z ok. 20 metrów piłka trafiła w słupek, aż wreszcie osiem minut później prowadzenie uzyskali szczecinianie. Po rzucie wolnym wykonywanym przez Ricardo Nunesa znakomicie do piłki wyskoczył Mateusz Matras i uprzedzając defensorów Górnika główką nie dał szans obrony bramkarzowi.

 

Podrażnieni gospodarze z determinacją dążyli do wyrównania - w 34. minucie dobrej okazji nie wykorzystał Grzegorz Piesio strzelając zbyt słabo, ale w 41. Grzegorz Bonin - otrzymawszy piłkę sprytnie wrzuconą z autu przez Gruzina Nikę Dzalamidze, z pełnego obrotu umieścił ją w bramce.

 

Kiedy wydawało się, że taki rezultat utrzyma się do przerwy, najpierw w 43. min Adam Frączczak zmarnował świetną sytuację, a chwilę później Bułgar Spas Delew, pod którego nogi spadła piłka wybijana przez Śpiączkę po kornerze, ostrym strzałem przy słupku po raz drugi zapewnił "Portowcom" prowadzenie.

 

Po zmianie stron podopieczni trenera Franciszka Smudy nadal dominowali, ale efektem ich przewagi był tylko jeden gol, zdobyty w 53. minucie przez Śpiączkę. Napastnik Górnika wyprzedził Sebastiana Rudola i główkując sfinalizował kapitalne dośrodkowanie Bonina.

 

W tej części meczu goście ograniczali się jedynie do kontr, głównie w wykonaniu Frączczaka i Gyurcso. Zawodnicy Górnika potrafili stworzyć sobie jeszcze kilka dogodnych okazji do zdobycia zwycięskiej bramki, jednak brakowało im precyzji i "chłodnej głowy". Z kolei w 89. minucie Piotr Grzelczak trafił w słupek.

 

Po niezłym w wykonaniu gospodarzy spotkaniu musieli się oni zadowolić tylko jednym punktem, choć od 65. minuty, po drugiej żółtej i w konsekwencji czerwonej kartce, jaką ujrzał Jarosław Fojut, mieli na murawie przewagę jednego piłkarza.

 

Górnik Łęczna - Pogoń Szczecin 2:2 (1:2) -> SKŁADY, STRZELCY, STATYSTYKI

kl, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie