Badia: Wygrana pomogła naszym głowom. Zła passa przerwana

Piłka nożna
Badia: Wygrana pomogła naszym głowom. Zła passa przerwana
fot. PAP

Piłkarze Piasta Gliwice wygraną ze Śląskiem 4:3 przerwali serię sześciu porażek. - Naszym głowom to pomogło, ale sytuacja w tabeli nadal jest ciężka, w sobotę czeka nas trudny pojedynek z Arką – powiedział Gerard Badia, który strzelił Śląskowi trzy gole.

- Pierwszy raz w oficjalnym meczu mi się to udało. To był dobry dzień. W meczu z Koroną, który wygraliśmy 1:0, miałem zdecydowanie więcej lepszych okazji, a zdobyłem tylko jednego gola. We Wrocławiu było ciężko i skończyło się hat-trickiem. Tak to bywa – dodał pomocnik wicemistrza Polski.

 

Przyznał, że wraz z kolegami bardzo chciał przerwać fatalną passę porażek.

 

- Kiedy tak przegrywasz mecz za meczem, trudno o tym na boisku zapomnieć. Myślisz sobie "nie możemy dziś przegrać", a tu znowu wszystko się powtarza. I pojawia się wielka presja. Wygraliśmy, to było potrzebne naszym głowom i naszemu miejscu w tabeli, bo Śląsk nam nie uciekł. Mamy dobrą drużynę, ale przed nami ciężka droga – dodał Hiszpan.

 

W sobotę o 15.30 Piast podejmie Arkę. Pierwszy mecz w Gdyni gliwiczanie wygrali 2:1 po trafieniach Badii i obrońcy Heberta, którego teraz zabraknie z powodu pauzy po czerwonej kartce.

 

- Trenujemy ciężko, chcemy iść w górę tabeli. W Gdyni zdobyłem szczęśliwą bramkę po rykoszecie. W sobotę oczywiście też bym chciał strzelić. Wiem, że czeka nas trudny mecz – ocenił pomocnik.

 

Zadowolony z wygranej we Wrocławiu był Dariusz Wdowczyk, dla którego było to pierwsze zwycięstwo w roli trenera Piasta. Po zastąpieniu Radoslava Latala zaczął od „domowej” porażki z krakowską Wisłą 1:2.

 

- Wynik cieszy, choć do perfekcji nam daleko. Obserwuję zawodników, a oni mnie. Robimy na treningach postępy, piłkarze wiedzą, o co mi chodzi. We Wrocławiu straciliśmy juniorskie bramki, co nakręciło rywala i spowodowało naszą nerwowość – powiedział szkoleniowiec.

 

Jego zdaniem wyższa pozycja zajmowana przez Arkę o niczym nie świadczy.

 

- W poprzedniej kolejce Ruch Chorzów ograł Lechię Gdańsk, która była liderem. W tej lidze wszystko się może zdarzyć, zdecydowanych faworytów nie ma. Musimy w sobotę uważać, bo Arka to solidny, wybiegany i zdeterminowany zespół. Zdajemy sobie sprawę, że wygrywając doskoczymy w tabeli do przeciwnika – zakończył Dariusz Wdowczyk.

 

Przed sobotnim spotkaniem Arka zajmuje 11 miejsce w tabeli mając 30 punktów, Piast jest 15., przedostatni, z dorobkiem 25 punktów.

AN, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie