Achruk: Miałyśmy pewne osiągnięcia, ale musimy je oddzielić kreską

Polki w Gdańsku zmierzą się z kolejno z Białorusią, Ukrainą oraz Słowacją. Dla polskich szczypiornistek będzie to ważny sprawdzian przed meczami eliminacyjnymi mistrzostw świata 2017. W czerwcu w walce o awans do finałów czempionatu globu podopieczne Leszka Krowickiego zmierzą się z Rosjankami - mistrzyniami olimpijskimi z Rio de Janeiro.

– Jest to nowe otwarcie. Spotykamy się po dłuższej przerwie, pierwszy raz od mistrzostw. Pojawiły się nowe twarze i mamy czas, aby przygotować się do najbliższego turnieju. Miałyśmy pewne osiągnięcia, ale musimy je oddzielić kreską. Zaczynamy nowy rozdział i stawiamy nowe cele, po które trzeba sięgać – powiedziała rozgrywająca Kinga Achruk, cytowana na stronie Związku Piłki Ręcznej w Polsce.

W Gdańsku reprezentacja spotkała się po raz pierwszy od mistrzostw Europy w Szwecji, na których zajęła 15. lokatę. W składzie Biało-Czerwonych doszło do kilku zmian personalnych, m. in. w miejsce kontuzjowanej Agnieszki Kowalskiej wskoczyła inna zawodniczka MKS Selgros Lublin, Dagmara Nocuń.

– W zespole jest sporo utalentowanych zawodniczek, które zostawiają na parkiecie wszystkie siły. Wierzę w nasz potencjał, ale na pewno potrzebujemy czasu i cierpliwości. Pewne rzeczy zaczynamy bowiem od nowa. Cieszymy się z tego, że mamy okazję rozegrać najbliższe mecze. Wtedy zdobywa się najlepsze doświadczenie. To również dobra sytuacja dla trenera, który może dowiedzieć się na kogo w przyszłości może postawić – ocenia trwające zgrupowanie Achruk, która pod nieobecność Karoliny Kudłacz-Gloc będzie pełniła rolę kapitana reprezentacji.

Transmisje turnieju towarzyskiego w Polsacie Sport Extra.