Śląsk Wrocław zwyciężył nad Bruk-Betem i przerwał fatalną wyjazdową serię

Piłka nożna
Śląsk Wrocław zwyciężył nad Bruk-Betem i przerwał fatalną wyjazdową serię
fot. Cyfrasport

W 26. kolejce LOTTO Ekstraklasy Śląsk Wrocław wygrał na wyjeździe z Bruk-Bet Termaliką 2:1. W drugiej połowie spotkania przewaga gości widoczna była gołym okiem, jednak dopiero w 83. minucie zwycięską bramkę zdobył Adam Kokoszka. Było to pierwsze wyjazdowe zwycięstwo wrocławian od 29 października 2016 roku.

W spotkaniu inaugurującym 26. kolejkę Ekstraklasy naprzeciw siebie stanęły drużyny z szóstego i czternastego miejsca tabeli. Przed meczem w o wiele lepszej sytuacji byli piłkarze Bruk-Betu Termaliki. Wiosna nie jest jednak dla nich łaskawa. W pięciu tegorocznych meczach podopieczni Czesława Michniewicza nie odnieśli bowiem żadnego zwycięstwa, a wysokie miejsce w tabeli zawdzięczają w dużej mierze dobrej formie z początku sezonu.

Mecz rozpoczął się od mocnego uderzenia ekipy Jana Urbana. Już w 5. minucie meczu wynik otworzył Robert Pich, który wykorzystał świetne prostopadłe podanie od Ryoty Morioki! Słowak jest najskuteczniejszym graczem Śląska w tym roku, ponieważ strzelił aż pięć z siedmiu bramek zdobytych przez swój zespół.

Na wyrównanie trzeba było czekać zaledwie trzynaście minut. Wówczas do rzutu wolnego podszedł Roman Gergel, a jego strzał sparował przed siebie Mariusz Pawełek. Piłka trafiła w końcu pod nogi Artema Putiwcewa, a ten zapakował ją do siatki.

W pierwszej połowie każda ze stron wypracowała sobie po jednej korzystnej sytuacji na podwyższenie wyniku. Najpierw przed szansą stanął Śląsk, jednak Morioce i Pichowi nie udało się powtórzyć wyczynu z piątej minuty. W 40. minucie dobrą okazję miał Bruk-Bet, ale główka Gergela minimalnie minęła poprzeczkę.

W drugą odsłonę spotkania lepiej weszli goście. Bardzo aktywny był przede wszystkim Morioka, którego kolejne ataki nękały strzegącego bramki gospodarzy Krzysztofa Pilarza. W 68. minucie Japończyk stanął oko w oko z golkiperem, ale z odległości siedmiu metrów od bramki trafił prosto w niego.

Sześć minut później trzecią już szansę na udokumentowanie owocnej współpracy miało dwóch autorów pierwszego gola. Morioka dograł wówczas głową do Picha, a ten fantastycznym strzałem posłał piłkę do siatki. Asystent sędziego podniósł jednak chorągiewkę i gol nie został uznany.

W 83. minucie napór Śląska przełamał w końcu mury niecieczan. Po krótkim rozegraniu rzutu rożnego na krótki słupek dośrodkował Pich, a akcję mocnym i precyzyjnym strzałem zamknął Kokoszka. Do końca spotkania wynik już się nie zmienił i trzy punkty wrócą do Wrocławia.

 

Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Śląsk Wrocław 1:2 (1:1).

Bramki: Putiwcew 18 - Pich 5, Kokoszka 83

 

Bruk-Bet Termalica Nieciecza: Krzysztof Pilarz - Patryk Fryc, Artem Putiwcew, Kornel Osyra, Sitya Guilherme - Roman Gergel (72. Martin Mikovic), Bartłomiej Babiarz, Mateusz Kupczak, Samuel Stefanik, Patrik Misak (59. David Guba) - Dawid Nowak (62. Vladislavs Gutkovskis)

 

Śląsk Wrocław: Mariusz Pawełek - Kamil Dankowski, Piotr Celeban, Adam Kokoszka, Augusto - Joan Roman, Aleksandar Kovacevic, Ostoja Stjepanovic, Ryota Morioka (80. Sito Riera), Robert Pich - Łukasz Zwoliński (85. Kamil Biliński)

 

Żółte kartki: Guilherme - Augusto, Kovacevic

 

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Widzów: 3 526.

AŁ, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie