Policja wtargnęła na imprezę biathlonistów! "Z nikim nie można się było dogadać"

Zimowe
Policja wtargnęła na imprezę biathlonistów! "Z nikim nie można się było dogadać"
fot. PAP

Uroczysty bankiet zorganizowany w hotelu w Holmenkollen z okazji zakończenia sezonu biathlonowego Pucharu Świata, którego ostatnie zawody odbyły się w niedzielę, został przerwany przez policję.

W niedzielę wieczorem w hotelu Holmenkollen Park Hotell, zlokalizowanym tuż obok słynnej skoczni, odbywał się bankiet z udziałem zawodników i działaczy, wydany przez międzynarodową federacją biathlonu (IBU). Uczestniczyło w nim ponad 400 osób.

 

O północy przyjechała policja i straż pożarna z powodu włączonego alarmu przeciwpożarowego.

 

"Towarzystwo było tak rozbawione, że wręcz ucieszyło się na widok policji. Na sali bankietowej odbywały się tańce, a w recepcji stał tłum roześmianych ludzi śpiewających chórem próbując przekrzyczeć wyjący alarm. Z nikim nie można było się porozumieć, więc zdecydowaliśmy o przymusowym zakończeniu tej imprezy, pomimo że miała charakter zamknięty" - opisali funkcjonariusze policji w rozmowie z telewizją NRK.

 

„Po oględzinach miejsca stwierdzono, że wszystkie alarmy przeciwpożarowe w hotelu zostały uruchomione. Prawdopodobnie przez tę samą osobę, która naciskała guziki alarmu na wszystkich piętrach. Wyraźnie ktoś sądził, że się świetnie bawi. Sprawcy nie znaleziono" - skomentowała rzeczniczka organizatorów Emilie Nordskar.

 

Hotel odmówił komentarza powołując się na prywatność gości.

RM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie