Horngacher zdradził skład kadry na kolejny sezon
Dla skoczków narciarskich niedawno się skończył, a trener polskiej kadry zdradza plany na kolejny sezon. Ogłosił skład kadry A, w której obok mistrzów świata z Lahti zobaczymy Jakuba Wolnego oraz Krzysztofa Miętusa.
Kamil Stoch, Piotr Żyła, Maciej Kot, Dawid Kubacki, Jakub Wolny oraz Krzysztof Miętus – tak będzie wyglądała polska kadra A w przyszłym sezonie. To wynik ustaleń trenera Stefana Horngachera ze sztabami szkoleniowymi kadry B i kadry juniorów oraz z władzami Polskiego Związku Narciarskiego, lecz ostateczne decyzje zapadną w przyszłym tygodniu.
- Krzysztof Miętus został włączony do kadry A na wniosek trenera Horngachera. Tak mamy wytyczne skonstruowane, że tego ostatniego zawodnika w grupie, czy to do kadry, czy na zawody Pucharu Świata lub Pucharu Kontynentalnego, trener ma prawo wybrać według własnego uznania. Szkoleniowiec widzi w tym zawodniku duży potencjał. Zresztą Miętus już był w czołówce, ale potem zniknął na pewien czas. Zdaniem Horngachera to chłopak, którego stać na to, by wrócił na swój dawny poziom - powiedział prezes PZN, Apoloniusz Tajner w rozmowie z eurosport.onet.pl.
W składzie pierwszej kadry zabrakło miejsca m.in. dla Jana Ziobro, który w niedawno zakończonym sezonie zdobył 122 punkty.
Wolny i Miętus w sezonie 2016/2017 byli członkami kadry B.
Jakub Wolny był mistrzem świata juniorów w 2014 roku, a w sezonie 2015/16 był sklasyfikowany na 69. miejscu w Pucharze Świata. W ubiegłym wystartował w 26 konkursach Pucharu Kontynentalnego i zebrał 285 punktów.
Krzysztof Miętus w kadrze debiutował w 2008 roku w zawodach Pucharu Świata w Val di Fiemme. Najwyższą pucharową pozycję - 11., zajął w konkursie w sezonie 2012/2013 w Klingenthal. Był także reprezentantem Polski na igrzyskach w Vancouver. W tym sezonie w Pucharze Kontynentalnym wystąpił w ośmiu konkursach i nie zdołał zdobyć punktów.
Wolny i Miętus znaleźli się także w składzie na ostatnie konkursy Pucharu Świata w Wiśle, jednak do zawodów głównych dotarł tylko Wolny, który ostatecznie zajął na 48. lokatę.
Komentarze