Czas na żużlową imprezę roku w Landshut
Siedem teamów złożonych z zawodników ze światowej czołówki pojawi się już jutro na One Solar Arenie. Zawody w niemieckim Landshut to zapowiedź walki o kolejne punkty do klasyfikacji cyklu Speedway Best Pairs. Początek jutrzejszych zawodów ustalono na godzinę 18.
Po niezwykle udanej zeszłorocznej rundzie Speedway Best Pairs, teamy sponsorskie powracają do Landshut, aby powalczyć o kolejne, ważne punkty do klasyfikacji generalnej cyklu. Faworytami jutrzejszego turnieju, zdają się byćubiegłoroczni triumfatorzy niemieckiej rundy i liderzy tegorocznej edycji - zawodnicy Fogo Power. Po wygranej pierwszej rundzie cyklu SBP, na toruńskiej Motoarenie, każdy z trójki zawodników Fogo Power jest w optymalnej formie, co przekłada się na wyniki w rozgrywkach ligowych oraz na indywidualne występy w cyklu mistrzostw świata oraz eliminacjach do Speedway Euro Championship.
Wielką niewiadomą jest z kolei postawa jednego z liderów Boll Teamu, Grigorija Łaguty. Rosjanin bardzo słabo rozpoczął tegoroczny sezon, jednak przedstawiciele jego teamu, nie tracą wiary w umiejętności „Griszy”. Na korzyść starszego z braci Łagutów przemawia fakt, że osiągnął bardzo dobry wynik (11+3 pkt.) w zeszłorocznej rundzie SBP na torze w Landshut, co zapewniło jego ówczesnemu teamowi - Nice Racing - drugie miejsce na podium.
Zagadkowa jest z również forma zawodników Monster Energy Speedway Team. Zespół Joe Parsonsa był uważany za jednego z kandydatów do zwycięstwa w całym cyklu Speedway Best Pairs. Przeciętny występ tej ekipy podczas pierwszej rundy w Toruniu, nie stawiają Monstera wśród faworytów niemieckiej rundy Speedway Best Pairs.
O zajęcie najwyższego stopnia podium bić się będzie z pewnością Nice Racing. W ubiegłorocznej odsłonie SBP na One Solar Arenie, drużyna prowadzona przez Adama Krużyńskiego wyjechała do wielkiego finału, przegrywając go później z Fogo Power. Co prawda, przed tegoroczną edycją, drużynę opuścił Grigorij Łaguta, ale o sile teamu stanowią nieprzewidywalni Artiom Łaguta i Antonio Lindbaeck, dzięki czemu Nice Racing stać na dobry wynik na owalu w Landshut.
Wielkiego wyboru mieć nie będzie natomiast menedżer EKO-DIR Speedway Teamu - Rafał Dobrucki. Kontuzja wicemistrza Europy - Vaclava Milika – spowodowała, iż barw zespołu bronić będą Szymon Woźniaka oraz jeden z najlepszych juniorów na świecie – Maksym Drabik. Na co będzie więc stać debiutantów rozgrywek Speedway Best Pairs w Landshut? Częściową odpowiedź na to pytanie uzyskamy jutro, niedługo po godzinie 18.
„Czarnym koniem” jutrzejszych zawodów może z kolei zespół City Team. Niemiecka drużyna bardzo dobrze spisała się podczas toruńskiej rundy Speedway Best Pairs. Duet Kai Huckenbeck i Erik Riss zabierali punkty o wiele bardziej utytułowanym i doświadczonym zawodnikom. Co więcej, Kai Huckenbeck był przez moment rekordzistą toruńskiego owalu. Bardzo zmotywowany do rywalizacji w cyklu podchodzi natomiast Erik Riss. Dwukrotny mistrz świata na długim torze wielokrotnie zapowiadał, że żaden rywal z tegorocznej stawki zawodników nie powoduje u niego „strachu”.
Absolutną wiedzą na temat toru, na którym odbywać się będzie druga runda cyklu Speedway Best Pairs, dysponować będzie z kolei Trans MF Pro Race Team. W składzie tego zespołu znajduje się bowiem trójka zawodników miejscowego AC Landshut Devils. Ekipa, napędzana przez najlepszego niemieckiego żużlowca – Martina Smolinskiego, z pewnością będ
zie chciała odrobić straty do rywali po słabej inauguracyjnej rundzie w Toruniu.
Początek jutrzejszych zawodów w Landshut o godzinie 18.
City Team:
1. Kai Huckenbeck
2. Erik Riss
15. Tobias Kroner
Fogo Power:
3. Bartosz Zmarzlik
4. Piotr Pawlicki
16. Przemysław Pawlicki
Eko-Dir Speedway Team:
5. Vaclav Milik
6. Szymon Woźniak
17. Maksym Drabik
Boll Team:
7. Jason Doyle
8. Grigorij Łaguta
18. Max Fricke
Trans MF Pro Race Team:
9. Martin Smolinski
10. Leon Madsen
19. Mark Riss
Nice Racing:
11. Antonio Lindbaeck
12. Adrian Miedziński
20. Kacper Gomólski
Komentarze