Juras potwierdza: Czekam na kolejną walkę w KSW!
Łukasz "Juras" Jurkowski (16-10, 4 KO, 6 sub) powrócił do klatki KSW i na gali Colosseum sprostał groźnemu Rameau Sokoudjou (18-17, 12 KO, 1 sub) po krwawych trzech rundach. Czy 36-latek ma w planach kolejne walki pod flagą organizacji? - Mam w kontrakcie jeszcze jeden pojedynek. A co będzie potem? Zobaczymy! - powiedział.
Mateusz Borek: Czy mimo wielkiego doświadczenia po takiej przerwie czułeś coś szczególnego? Andrenalinę, może tremę?
Łukasz Jurkowski: Tremę nie. Wrociłem, żeby poczuć tę adrenalinę. Tego uczucia mi brakowało przez sześć lat - stoisz gdzieś na backstage'u, a za chwilę ring announcer Waldek Kasta ma krzyknąć twoje nazwisko i będziesz na rozbiegu do klatki. Blisko 60 tysięcy ludzi, które śpiewa "Sen o Warszawie" uświadomiło mnie o decyzji, że dobrze zrobiłem podejmując rękawice. Nie było łatwe, ale nagroda w postaci tego wyjścia jest dla mnie ważniejsza niż sam pojedynek!
47 sekund - tyle czekaliśmy na pierwszy cios w tej walce.
Takie było też założenie. Nie ukrywajmy, że to pojęcie rdzy ringowej sprawdziło się w moim przypadku idealnie. Miałem spory problem, żeby wejść w ten pojedynek. Moja kondycja w trzeciej rundzie to kawał dobrej roboty całego mojego teamu. To były najcięższe moje przygotowania, po takiej przerwie wychodziłem w doskonałej dyspozycji atletycznej.
Wracasz do komentowania, czy jeszcze zobaczymy cię w klatce?
Pięćdziesiąt na pięćdziesiąt. Jestem komentatorem, ale myślę o kolejnych starciach. Nadal mam jedną walkę w kontrakcie z chłopakami i mam nadzieję, że ponownie uda się wejść do klatki.
Mateusz Borek spytał Macieja Kawulskiego o ewentualne przedłużenie serii zwycięstw Jurasa. Co wtedy: przedłużenie kontraktu i kolejny pojedynek? "Ja jestem niezmiennie fanem Jurasa i będę go namawiał, żeby został. To jest jednak jego decyzja".
Cała dyskusja na temat Łukasza Jurkowskiego w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze