Premier Kanady na meczu uchodźców i piłkarek
Premier Kanady Justin Trudeau dopingował w Rzymie drużynę uchodźców oraz mistrzynie Włoch, piłkarki Fiorentiny. Sam wybiegł na murawę Stadionu Olimpijskiego, aby rozpocząć mecz, a później głośno zagrzewał do walki oba zespoły.
"Come on ragazzi!" - pokrzykiwał szef rządu przy linii bocznej boiska.
"To była dla nas wielka niespodzianka, że był z nami pan Trudeau. Spełniło się także moje marzenie z dzieciństwa - zagrać na tym stadionie" - powiedział agencji AFP 20-letni Nigeryjczyk Chijioke Chikwendui z drużyny uchodźców Liberi Nantes.
W niedzielę na tym samym stadionie ostatni mecz w barwach Romy rozegrał jej najbardziej znany piłkarz, niespełna 41-letni Francesco Totti. W poniedziałek po spotkaniu uchodźców z zawodniczkami Fiorentiny prezes klubu James Pallotta wręczył Trudeau koszulkę z numerem 10, z którym grał słynny "Il Gladiatore". Premier Kanady natychmiast ją założył przed obiektywami fotoreporterów.
Wcześniej Trudeau został przyjęty na audiencji przez papieża Franciszka. W niedzielę wraz z żoną Sophie odwiedził miasteczko Amatrice, zniszczone w zeszłym roku w wyniku trzęsienia ziemi. Przyjechał tam z Taorminy na Sycylii, gdzie uczestniczył w szczycie G7.
Komentarze