Wdowczyk: Teraz gramy o miejsce
Piłkarze Piasta Gliwice zakończą sezon piątkowym wyjazdowym meczem z Cracovią. „Utrzymaliśmy się, teraz gramy o jak najwyższe miejsce w tabeli” – powiedział PAP trener gliwiczan Dariusz Wdowczyk.
Jego zespół zapewnił sobie pozostanie w elicie pokonując tydzień wcześniej u siebie Wisłę Płock 4:0. Nie grał w tym spotkaniu pauzujący za kartki najskuteczniejszy w tym sezonie strzelec Piasta Gerard Badia.
„W pierwszej połowie (0:0) bardzo się denerwowałem. Potem było już lepiej. Dużo łatwiej jest grać, niż oglądać kolegów z trybun. Chcesz pomóc, a nie możesz. Jeszcze nigdy nie byłem najlepszym strzelcem drużyny, chciałbym w Krakowie – jeśli zagram – poprawić swój wynik” – stwierdził hiszpański pomocnik, który na razie zdobył dziewięć goli.
Przyznał, że kończący się sezon, rozpoczęty od wyjazdowej porażki z Cracovią 1:5 (gliwiczan prowadził wtedy Jiri Necek), był dla niego i całej drużyny bardzo nerwowy.
„Przeżyłem taką huśtawkę nastrojów – grałem, nie grałem, strzeliłem hat-tricka, ciągle byliśmy niepewni utrzymania. Od meczu z Wisłą Płock wreszcie śpię normalnie” – dodał.
Dla prowadzącego Piasta od początku marca Wdowczyka sobotni mecz będzie pierwszym, bez „noża na gardle”.
„Przygotowujemy się normalnie, jak do każdego innego spotkania. Aczkolwiek z tyłu głowy mamy to, że się utrzymaliśmy i teraz walczymy o jak najlepsze miejsce, bo to przekłada się na pieniądze. Rzeczywiście pierwszy raz, od kiedy jestem w Piaście, nie ma tej dramaturgii i emocji, która nam towarzyszyła” – ocenił.
Zapowiedział zmiany w składzie, ale szczegółów nie ujawnił.
W sobotę piłkarze Piasta rozpoczną urlopy, które potrwają do 19 czerwca.
„Okres urlopy jest krótki, czas przygotowań do nowego sezonu – też. Taka jest rzeczywistość” – stwierdził.
„Ja mam już wszystko zaplanowane. Prosto z Krakowa lecę do Barcelony, a w niedzielę na pięciodniowy urlop na Ibizę” – śmiał się Gerard Badia.
Początek piątkowego meczu w Krakowie o godz. 20.30.
Komentarze