Gabovs i Kotarzewski odchodzą z Korony

W niedzielę zawodnicy Korony, mimo porażki 0:3 z Pogonią w Szczecinie, fetowali piąte miejsce w piłkarskiej ekstraklasie. Trener Maciej Bartoszek powtórzył sukces swoich poprzedników Ryszarda Wieczorka (2006 rok) i Leszka Ojrzyńskiego (2012).

 

Dzień po zakończeniu rozgrywek prezes Korony Krzysztof Zając rozpoczął rozmowy z piłkarzami na temat ich dalszej gry w klubie ze stolicy regionu świętokrzyskiego. Wiadomo już, że z Koroną żegna się jej wychowanek Jakub Kotarzewski. 23-letniemu zawodnikowi 30 czerwca kończy się kontrakt i nie zostanie przedłużony.

 

„Zawiedziony nie jestem, bo i tak chciałem odejść do klubu, w którym grałbym więcej niż 15-20 minut w meczu. Ale na pewno szkoda, bo przecież jestem wychowankiem Korony, w której spędziłem 13 lat. Taki jest już los zawodnika, teraz będę musiał szukać nowego klubu” – powiedział Kotarzewski.

 

W podobnej sytuacji jest obrońca Vladislav Gabovs. Łotysz, który przyszedł do Kielc przed rozpoczęciem sezonu 2015/16, również żegna się z Koroną. „Dziękuję wszystkim, między innymi kieleckim kibicom za te dwa wspaniałe lata, które tutaj spędziłem. Bardzo dobrze się tutaj czułem. Mam już pewne plany, ale to nie jest jeszcze nic pewnego, dlatego nie chciałbym o nich mówić” – stwierdził Gabovs.

 

W poniedziałek prezes Zając rozmawiał jeszcze z Jackiem Kiełbem, Bartoszem Kwietniem, Jakubem Mrozikiem i Marcinem Cebulą. Sternik Korony nie chciał się wypowiedzieć na temat efektów tych rozmów. Udało się nam jednak nieoficjalnie dowiedzieć, że dwaj pierwsi (Kiełb i Kwiecień), którzy mają jeszcze przez rok ważną umowę z klubem, zostają w Koronie. Będący w podobnej sytuacji Mrozik i Cebula mają zostać wypożyczeni do pierwszoligowych klubów.

 

Z Koroną żegna się także Bartoszek. Pod wodzą byłego trenera Chojniczanki Chojnice Korona była jedną z rewelacji tego sezonu. Kielczanie w wyjazdowych spotkaniach potrafili zremisować z mistrzem Polski warszawską Legią i do końca walczącą o krajowy tytuł Lechią Gdańsk.

 

Ale nawet te wyniki nie przekonały włodarzy klubu do kontynuowania współpracy z Bartoszkiem, którego następcą został Niemiec włoskiego pochodzenia Gino Letteri. Nowy szkoleniowiec na pierwszym treningu z zespołem spotka się 18 czerwca.

Przejdź na Polsatsport.pl