Fogiel z Paryża: Trójkolorowi coraz bliżej celu

Piłka nożna
Fogiel z Paryża: Trójkolorowi coraz bliżej celu
fot. PAP

Stawka meczu w Sztokholmie jest ogromna. Zwycięstwo Trójkolorowych przybliżyłoby Francuzów do zakwalifikowania się do MŚ 2018. Trójkolorowi liczą na Oliviera Giroud i na 2 100 kibiców, którzy wybierają się do Sztokholmu na dzisiejszy mecz eliminacyjny do Mistrzostw Świata za Szwecją.

Po przystawce z Paragwajem (5-0) tym razem główne danie na Friends Arena. Didier Deschamps jasno podkreśla ze to nie finał, jednak sukces nad Szwedami otworzyłby autostradę do Rosji. Ale zadanie wydaje się trudne. W listopadzie na Stad de France, Szwedzi pokazali ze umieją się stawić najlepszym zespołom. Mimo że Trójkolorowi mieli sporą przewagę (67% posiadania piłki), kontry Szwedów były bardzo groźne. Nie ma już w składzie Ibrahimovicia, ale warto przypomnieć, że młodzież szwedzka to ostatni Mistrz Europy do lat 21.

Na podstawie ostatniej gierki w Clairefontaine wyraźnie się zanosi ze środek pola będzie wzmocniony, na jej prawym skrzydle powinniśmy zobaczyć silnego fizycznie Mousse Sissoko a nie utalentowanego Ousmane Dembele. Sissoko jak sam twierdzi nie miał udanego sezonu z Tottenhamem,  ale nikt nie zapomniał ze był on najlepszym piłkarzem Francji w finale Euro 2016 w meczu z Portugalią. A ze Szwedami potrzeba twardzieli, a to główny atut Sissoko. Ale Didier Deschamps ma tyle możliwości rotacji, że w wyjściowym składzie może nawet zabraknąć Kyliana Mbappé, potencjalnie najdroższego w chwili obecnej piłkarza na świecie. Jednak Trójkolorowi są świadomi, że praktycznie każdy z nich może usiąść na ławce rezerwowych, i chcąc nie chcąc muszą się z tym pogodzić. Nawet niedawny zwycięzca Champions League, obrońca Umtiti, w niedawnym wywiadzie dla l’Equipe, wyznał, że woli grać niż siedzieć na ławce. Didier Deschamps postawi jednak w obronie na parę Koscielny-Varane, wielokrotnie sprawdzonej w reprezentacji. Wszystko będzie zależeć jednak od przebiegu meczu. Jeżeli będą potrzebne roszady to Deschamps ma spore pole manewru, bo ławka rezerwowych jest imponująca.

 

W niedawnej analizie Obserwatorium Sportu przy uniwersytecie Neuchaatel w Szwajcarii fachowcy ocenili 23 –osobowe  kadry reprezentacji  tzw. Big-5. Z analizy wynika, że najdroższą ,,kadrą’’ są Francuzi ocenieni globalnie na 560 milionów euro. Dużą wagę na wartość zespołu miał wtedy transfer Paula Pogby, który przeszedł z Juventusu do Manchesteru United za ponad sto milionów. Wtedy nie brany był jeszcze pod uwagę Kylian Mbappé, którego wartość rynkowa powinna jeszcze bardziej podnieść wartość Trójkolorowych.

 

Ale dobrze wiadomo, że na boisku pieniądze to sprawa drugorzędna. Żeby osiągnąć cel MŚ 2018 najpierw trzeba wygrać dzisiaj wieczorem ze Szwecją na Friends Arena w Sztokholmie. Z Olivierem Giroud , Paulem Pogba, czy najlepszym piłkarzem ostatniego Euro, Antoine Griezmannem, Trójkolorowych stać na największe wyczyny.

Taduesz Fogiel, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie