ME w szermierce: Ćwierćfinały bez polskich florecistek
Żadna z czterech polskich florecistek nie awansowała do ćwierćfinałów turnieju indywidualnego podczas szermierczych mistrzostw Europy w Tbilisi. Trzy z nich odpadły w 1/8 finału.
Najbliżej "ósemki" była Hanna Łyczbińska. W eliminacjach grupowych pokonała cztery z pięciu rywalek, a w 1/16 finału wygrała jednym trafieniem (14:13) z wyżej notowaną Rosjanką Swietłaną Tripapiną, triumfatorką tegorocznych zawodów Pucharu Świata w Gdańsku.
W walce o ćwierćfinał polska uczestniczka ubiegłorocznych igrzysk w Rio de Janeiro stoczyła wyrównany bój z ósmą w światowym rankingu Martiną Batini. Prowadziła 5:2, 13:11, ale cztery ostatnie trafienia zadała Włoszka, która w dorobku ma m.in. srebrne medale MŚ i ME z 2014 roku.
Na 1/8 finału udział w rywalizacji zakończyła też jej klubowa koleżanka z KU AZS UAM Poznań Julia Walczyk. W grupie było przeciętnie (3/5), ale w 1/16 finału brązowa medalistka tegorocznych MŚ juniorów wygrała z... 20 lat starszą Węgierką Ediną Knapek 15:3. W następnej rundzie spotkała się z inną z Madziarek - Fanny Kreiss. Także w tym pojedynku decydująca okazała się końcówka, w której szalę na swoją stronę przechyliła bardziej doświadczona rywalka. Polka przegrała ostatecznie 11:15.
Na czołowej "16" zatrzymała się też Martyna Jelińska. W fazie grupowej wygrała trzy z pięciu walk, a w 1/16 finału pokonała koleżankę z reprezentacji i klubu TKS-T Budowlani Toruń - Martę Łyczbińską 11:9. Później na jej drodze do ćwierćfinału stanęła liderka światowego rankingu i mistrzyni olimpijska z Rio Inna Derigłazowa. Rosjanka zwyciężyła 15:8.
We wtorek w stolicy Gruzji o medale walczą również szpadziści. Najlepiej z biało-czerwonych spisali się Radosław Zawrotniak i Filip Broniszewski, którzy odpadli w 1/8 finału.
Komentarze