Kołtoń: Nazwiska nie grają - "11" z Drągowskim i Niezgodą!

Piłka nożna
Kołtoń: Nazwiska nie grają - "11" z Drągowskim i Niezgodą!
fot. Cyfrasport

Drągowski - Kędziora, Bednarek, Jach, Jaroszyński - Frankowski, Bielik, Linetty, Moneta - Kownacki, Niezgoda. Gdyby Marcin Dorna zdecydował się na taki skład ze Szwecją, doszłoby do zmiany pięciu zawodników w porównaniu do spotkania ze Słowacją. Turniej to też zbieranie kapitału - niech zbierze doświadczenie pewny siebie Bielik, najmłodszy obok niego Drągowski, czy rewelacja Ekstraklasy, Niezgoda.

Krystian Bielik zaatakował Marcina Dornę bezprzykładnie. W czasie turnieju skrytykować trenera, to praktyka niespotykana. Oświadczenie piłkarza z przeprosinami zamyka jednak sprawę na dziś. Więc nie ma co czekać - niech Bielik wskakuje do składu i pokaże, co potrafi. 19-letni piłkarz Arsenalu - który ostatnie pół roku spędził w Birmingham City - na treningach U-21 prezentował się naprawdę korzystnie. Przed mikrofonami również "błysnął" - teraz czas na starcie o punkty finałów mistrzostw Europy. Myślę, że para Bielik-Linetty może powalczyć skutecznie o środek pola ze Szwedami. Paweł Dawidowicz był wyjątkowo chimeryczny w grze - niepoukładany i chaotyczny. Może więcej pewności przed obroną wniesie Bielik? Bartosz Kapustka też rozczarował, a w dodatku narzeka na uraz kostki. Niech w miejsce "Kapiego" zagra Łukasz Moneta, który nie pęknie w twardej walce. Chorzowianin ma w nogach 31 meczów w sezonie (3 gole i 5 asyst). Już jako zmiennik Kapustki ze Słowacją dał sygnał, że jest gotowy na wyzwanie.

Nawałka ma Mączyńskiego, a Dorna Lipskiego

W moim przekonaniu Karol Linetty i Przemysław Frankowski powinni utrzymać miejsca w składzie. Linetty to nie jest "playmaker", ale klasyczny "numer 8", który łączy defensywę z ofensywą. Frankowski w pierwszej połowie grał słabo z przodu, a i musiał się nasłuchać sporo uwag od Tomasza Kędziory i Jana Bednarka, jeśli chodzi o grę w defensywie. To właśnie "Franek" był współwinny straty gola na 1:1, choć tych współwinnych było z czterech. Jednak w drugiej połowie Frankowski zagrał już w swoim stylu, mając zresztą kapitalną okazję na 2:1. Nasza druga linia funkcjonowała źle i nie pomogło, że zagrało aż trzech zawodników w środku - obok Dawidowicza i Linetty'ego również Patryk Lipski. Lipski strzelił gola na 1:0 - już w pierwszej minucie, jednak później zniknął. Nie łączył formacji, nie dzielił i rządził, ba, nawet nie potrafił skutecznie powalczyć o piłkę. Miał zadanie ograniczenie swobody niezwykle mobilnego Stanislava Lobotki i... nic z tego nie wyszło.  Słyszałem ciekawe zdanie - każdy trener ma jakiegoś ulubionego zawodnika. Dla przykładu Adam Nawałka ma Krzysztofa Mączyńskiego - i to już od czasów Górnika Zabrze. Z kolei "synem" Dorny jest Lipski. Jednak rozwiązanie kontraktu z Ruchem nie pomogło Patrykowi utrzymać formy sprzed kilku miesięcy...

Drągowski za "elektrycznego" Wrąbla...

Zacząłem od drugiej linii. Chyba jednak warto również dokonać zmiany w bramce. Jakub Wrąbel był niesamowicie "elektryczny" - a na przedpolu interweniował wręcz kuriozalnie. Nie dawał pewności defensywie, choć trzeba zaznaczyć, że nie zawinił żadnej z dwóch bramek. Bartłomiej Drągowski ma dużo mniejsze ogranie ligowe w tym sezonie, ale niech posmakuje EURO U-21. Talent ma niebywały i przekonamy się, jak spożytkował rok we Florencji. W piątek defensywa zagrała przyzwoicie. Niefortunnie zachowali się obaj środkowi obrońcy Jarosław Jach i Jan Bednarek przy stracie gola na 1:2, ale tej pary bym nie rozbijał, podobnie jak dałbym kolejną szansę bocznym - Tomaszowi Kędziorze i Pawłowi Jaroszyńskiemu.

Zmieniłbym również atak. Zrezygnował z ustawienia 1-4-2-3-1 na rzecz 1-4-4-2. Może już grać Dawid Kownacki - niech się pokaże, wspomagając również grę kombinacyjną. A rolę "numeru 9" powierzyłbym Jarosławowi Niezgodzie. Potrafi strzelać gole. Trudno mu przypisać jednoznaczną charakterystykę - przypomina jednak łowcę goli w stylu Paolo Rossiego, czy naszego Tomasza Frankowskiego.  Mariusz Stępiński nie wniósł żadnych akcentów piłkarskich, choć opinia Andrzeja Iwana - w naszym studio Polsatu Sport - jest chyba zbyt surowa. Z drugiej strony futbol to dyskusja i różne poglądy. Iwan nie wierzy w Stępińskiego i ma prawo, choć warto przypomnieć, że coś w tym piłkarzu widział Nawałka, zabierając go do 23-osobowej kadry na finały EURO 2016.

Engel w Korei czekał na rewolucję do trzeciego meczu...

Nazwiska Dawidowicza, Kapustki i Stępińskiego, zawodników powoływanych przez Nawałkę, nie zagwarantowały odpowiedniej gry ze Słowacją. Również ze względu na małą liczbę meczów ligowych w ostatnim półroczu tej trójki. Jedenastka na Szwecję z Drągowskim, Bielikiem, Monetą i Niezgodą - bo Kownacki zagrałby ze Słowacją, gdyby nie kartki - to rewolucja w składzie. Jednak nie ma co czekać na gruntowną przebudowę drużyny do trzeciego meczu - jak Jerzy Engel w Korei w 2002 roku...

 

 

Żeby wziąć udział w Wygraj Euro wystarczy zarejestrować się TUTAJ.

Więcej szczegółów na temat gry przeczytasz TUTAJ.

 

Mistrzostwa Europy U-21 będą transmitowane na sportowych antenach Polsatu w dniach 16–30 czerwca.

Roman Kołtoń, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie