Sześć osób z zarzutami w sprawie katastrofy na stadionie Hillsborough
Brytyjska prokuratura poinformowała w środę o postawieniu zarzutów sześciu osobom, w tym m.in. byłemu szefowi lokalnej policji, w związku ze śmiercią 96 osób w trakcie półfinałowego meczu piłkarskiego Pucharu Anglii w 1989 roku pomiędzy Liverpool FC i Nottingham Forest.
W katastrofie zginęło 96 kibiców Liverpoolu w wieku od 10 do 67 lat, którzy przyszli na należący do klubu Sheffield Wednesday stadion Hillsborough, aby obejrzeć spotkanie swojej drużyny przeciwko Nottingham Forest.
Zdecydowana większość ofiar została zaduszona i zadeptana na jednej z przepełnionych trybun, nie mogąc jej opuścić ze względu na wysokie metalowe ogrodzenie odgradzające boisko. Podczas prób przeskoczenia przez płot, kibice byli z powrotem spychani do sektora przez policję, która nie pozwalała także na wjazd karetek pogotowia.
Najpoważniejszy zarzut postawiono Davidowi Duckenfieldowi, oficerowi policji hrabstwa South Yorkshire odpowiedzialnemu za ochronę meczu, który odpowie za nieumyślne spowodowanie śmierci kibiców przez zaniedbanie obowiązków.
Jak podkreślono, "jego niezdolność wykonania swoich osobistych obowiązków miała wyjątkowo poważny wpływ" na śmierć kibiców.
Prokuratorzy zdecydowali się również oskarżyć ówczesnego inspektora policji i wcześniejszego komisarza w dwóch innych jednostkach policyjnych Sir Normana Bettisona za niewłaściwe zachowanie w trakcie pełnienia funkcji publicznej, w szczególności "kłamstw na temat jego zaangażowania w Hillsborough oraz rzekomej winy po stronie kibiców".
Pierwszy wyrok w tej sprawie ogłoszono w 1991 roku - sąd uznał katastrofę za "przypadkową śmierć", obarczając winą - podobnie jak brytyjska prasa, w szczególności "The Sun" - niewłaściwie zachowujących się kibiców. Zostało to uznane za społeczność kibicowską za próbę przykrycia zaniedbań i uniknięcia odpowiedzialności ze strony policji. To rozstrzygnięcie zostało zmienione przez niezależny panel ekspercki w 2012 roku po wielokrotnych apelacjach ze strony rodzin ofiar.
Najpopularniejszy brytyjski tabloid "The Sun" kilka dni po katastrofie zamieścił okładkę "Taka jest prawda" i oskarżył kibiców m.in. o okradanie ciał oraz oddawanie moczu na policjantów. Gazeta opublikowała swoje przeprosiny dopiero w 2004 roku, pisząc, że "popełniliśmy najobrzydliwszą pomyłkę w historii", jednak pozostała symbolem kampanii kłamstw i oszczerstw kierowanych przeciwko sympatykom Liverpoolu. Do dzisiaj jest bojkotowana przez władze i kibiców klubu.
Zarzuty postawiono również Grahamowi Mackrellowi, ówczesnemu dyrektorowi wykonawczemu klubu piłkarskiego Sheffield Wednesday, który zdaniem prokuratorów naruszył przepisy dot. zabezpieczenia imprez masowych, narażając kibiców na niebezpieczeństwo.
Trzy inne osoby, w tym dwóch policjantów, zostało również oskarżonych o próbę utrudniania pracy wymiaru sprawiedliwości przez składanie fałszywych zeznań.
Brytyjska premier Theresa May powiedziała w środę w parlamencie, że ma świadomość, że decyzja prokuratury "wywoła mieszane emocje" wśród rodzin ofiar, ale odmówiła dalszego komentarza ze względu na prowadzone śledztwo.
Lider opozycyjnej Partii Pracy Jeremy Corbyn oddał jednocześnie hołd organizacjom założonym przez rodziny ofiar oraz lokalnym władzom za ich determinację w docieraniu do prawdy i postawieniu odpowiedzialnych za katastrofę przed sądem.
W kwietniu ub. roku, 27 lat po katastrofie na Hillsborough, sąd w Warrington uznał lokalną policję i służby ratunkowe za winne nieumyślnego zabójstwa przez zaniedbanie, otwierając drogę do postawienia zarzutów kryminalnych pojedynczym osobom.
Postępowanie po tej tragedii doprowadziło do wypracowania nowych standardów dla działań w zakresie bezpieczeństwa na obiektach piłkarskich w Wielkiej Brytanii. Opublikowany w styczniu 1990 roku raport Taylora rekomendował m.in. zlikwidowanie miejsc stojących, a także zmiany w systemie kołowrotków przy wchodzeniu na obiekt, ogrodzeniu boiska i organizacji przepływu osób na stadionach.
W efekcie większość największych brytyjskich stadionów piłkarskich zostało znacznie przebudowanych, aby sprostać nowym wymaganiom. Część drużyn musiała nawet zburzyć stare obiekty, ponosząc ogromne koszty budowy nowych stadionów.
W ramach uczczenia pamięci zmarłych kibiców, Liverpool wykluczył rozgrywanie w przyszłości jakiegokolwiek meczu w rocznicę katastrofy, 15 kwietnia. W 2009 roku klub poprosił o przełożenie z tego powodu ćwierćfinału Ligi Mistrzów.
Komentarze