Rajd Polski: Neuville mistrzem Kruklanek
Belg Thierry Neuville (Hyundai I20 WRC) polubił w sobotę Kruklanki, przejeżdżany dwukrotnie odcinek specjalny 74. Rajdu Polski, ósmej rundy samochodowych mistrzostw świata. Dwukrotnie na nim zwyciężył i za każdym razem awansował na pozycję lidera imprezy.
W pierwszym porannym przejeździe wygrał z Finem Jari-Matti Latvalą (Toyota Yaris WRC) i Estończykiem Ott Tanakiem (Ford Fiesta WRC). W sesji popołudniowej wyprzedził Nowozelandczyka Haydena Paddona (Hyundai I20 WRC) i Francuza Stephane Levebre'a (Citroen DS3 WRC).
Prowadzący przed tym OS-em Tanak pojechał wolniej niż się można było spodziewać, gdyż w jego Fordzie nie było spojlera urwanego na poprzedniej próbie. Mechanicy w M-Sport szukali go na poboczach odcinka, ale bezskutecznie. Jak się później okazało, część karoserii samochodu została znaleziona przez kibiców, którzy na apel szefów teamu spojler oddali.
W drugim przejeździe odcinka Kruklanki Neuville, którego samochód nie zostałby nigdy dopuszczony do normalnego ruchu ulicznego ze względu na to, że uszkodzona na poprzednim OS-ie opona całkowicie zniszczyła tylny, lewy błotnik, nie musiał się już obawiać Latvali. Fin z powodu awarii skrzyni biegów w Toyocie Yaris WRC nie ukończył poprzedniego OS-u i przestał się liczyć w walce o zwycięstwo. A miał na to spore szanse, gdyż przed usterką plasował się na trzeciej pozycji.
"Jechałem w deszczu, ostatnie kilometry przed metą było już bardzo mokro, zwłaszcza na asfaltowych partiach. Dzisiaj mieliśmy trochę pecha, ale taki jest ten sport. Teraz muszę zrobić wszystko, aby utrzymać pozycję lidera, choć wiem, że będzie to bardzo trudne" - powiedział Neuville.
Przed ostatnim sobotnim sprawdzianem na torze Mikołajki Arena Belg wrócił na pozycję lidera i o 2,5 s wyprzedza Tanaka. Trzeci jest Paddon – strata 24,9 s. Czwarty jest obrońca tytułu i lider klasyfikacji generalnej MŚ Francuz Sebastien Ogier, który traci już 1.31,6.
Zaplanowany na godz. 19.30 start odcinka Mikołajki Arena może być opóźniony, jak wszystkie sobotnie próby.
Komentarze