Ibrahimović w Juventusie? Liczy na pomoc, a sam ich zostawił...
Włoskie media spekulują, że nowym klubem Zlatana Ibrahimovicia miałby być włoski Juventus. Szwed wraz ze swoim agentem Mino Raiolą od środy przebywa w Turynie i niewykluczone, że doszło do wstępnych rozmów. Przypomnijmy, że Ibrahimović grał już dla "Starej Damy", ale zostawił ją niezwłocznie po tym, jak ta została zdegradowana do Serie B w wyniku słynnej afery Calciopoli...
Ibrahimović był zawodnikiem Juventusu w latach 2004-2006. Rozegrał dla niego 92 mecze, w których zdobył 26 bramek. Wraz ze "Starą Damą" zdobył też dwa mistrzostwa Włoch, ale oba zostały anulowane. Gdy wokół klubu rozpętała się afera korupcyjna i został on zdegradowany do II ligi, Ibrahimović - w przeciwieństwie m.in. do Gianluigiego Buffona, Alessandro Del Piero i Davida Trezegueta - niezwłocznie zamienił "Starą Damę" na znienawidzony przez jej kibiców Inter Mediolan.
Teraz zapewne 35-latek liczy, że Juventus wyciągnie do niego rękę. Ale czy tak się stanie? Szwed nadal dochodzi do siebie po kontuzji, jakiej doznał podczas kwietniowego meczu Ligi Europy z Anderlechtem. Ibrahimović zerwał wtedy więzadła krzyżowe i gotowy do gry będzie prawdopodobnie dopiero w grudniu. Do "Starej Damy" mógłby więc dołączyć w zimie za darmo, bo jego dotychczasowy klub Manchester United nie zdecydował się przedłużyć z nim kontraktu.
Zaporą mogą okazać się jednak warunki podyktowane przez agenta piłkarza Mino Raiolę. Nie tak dawno informowaliśmy, że słynny menadżer oferował usługi swojego podopiecznego Realowi Madryt, wyceniając je zarazem na 160 tysięcy euro tygodniowo. "Królewscy" wyśmiali jego propozycję. Bo choć Ibrahimović to nadal świetny napastnik (28 goli i 10 asyst w zeszłym sezonie), musi się liczyć ze swoim wiekiem. 35-latkowi, w dodaktu po ciężkiej kontuzji, nie płaci się takich pieniędzy. Nie w Europie.
Ale "Ibra" jest uparty. Dostaje doskonale płatne oferty z Chin i USA, jednak za nic nie chce opuszczać Europy. Za punkt honoru wziął sobie kontynuowanie kariery w jednym z czołowych klubów Starego Kontynentu. Czy Juventus wyciągnie do Szweda pomocną dłoń? A może i w tym przypadku oferta Raioli będzie nie do zaakceptowania? Póki co, saga pt. "Zlatan szuka klubu" trwa w najlepsze.
Komentarze