N'Gapeth staranował tyłkiem kamerę, co zdenerwowało Kanadyjczyków! (WIDEO)
W ostatnim secie półfinału Ligi Światowej Francja - Kanada doszło do zaskakującego zdarzenia. Przy stanie 16:14 punkt zdobył Earvin N'Gapeth, jednak upadając dosłownie staranował pupą wystającą ze słupka kamerę. Na jego twarzy momentalnie pojawił się grymas bólu, co z kolei zozsierdziło rywali, którzy myśleli, że gwiazdor "Trójkolorowych" sugeruje sędziemu popełnienie faulu przez jednego z nich.
Po ścięciu piłki N'Gapeth upadł na parkiet, po czym osunął się w kierunku słupka, nieopodal stanowiska sędziego. Zawodnik z grymasem bólu na twarzy złapał się za okolice kości ogonowej, co wzbudziło protesty Kanadyjczyków. Ci myśleli bowiem, że sugeruje on popełnienie faulu przez jednego z nich i ruszli w stronę sędziego, który musiał uspokoić wszystkich siatkarzy.
- Gra jest przecież czysta, w czym problem? - zapytał kapitana ekipy Stephane'a Antigi Johna Gordona Perrina sędzia.
- Żaden z naszych nic nie zrobił N'Gapethowi. On po prostu uderzył się o kamerę! - odpowiedział Perrin.
- Nie próbowaliśmy przecież niczego wymusić - wtrącił się kapitan "Trójkolorowych" Benjamin Toniutti.
Po chwili nieporozumienie zostało wyjaśnione i gra mogła być kontynuowana. Niecodzienna sytuacja rozbawiła jednak komentatorów Polsatu Sport Tomasza Swędrowskiego i Tomasza Wójtowicza. Ostatecznie Francuzi utrzymali przewagę i wygrali całe spotkanie 3:1, a w finale Final Six Ligi Światowej spotkają się z Brazylijczykami.
Cała sytuacja z pechową "kontuzją" N'Gapetha w załączonym materiale wideo.
Komentarze