Wdowczyk: Jesteśmy gotowi
- Jesteśmy gotowi do pierwszego meczu sezonu ekstraklasy, a wyniki sparingów mnie nie martwią – powiedział trener piłkarzy Piasta Gliwice Dariusz Wdowczyk. Jego zespół nie wygrał żadnego z sześciu spotkań kontrolnych.
W ostatnim sparingu w sobotę na własnym stadionie Piast przegrał z beniaminkiem czeskiej ekstraklasy Sigmą Ołomuniec 1:2 (1:0).
- Mamy przegląd drużyny, widzimy kto jak gra. Było widać różnicę w naszej grze w pierwszej i drugiej połowie. W pierwszej byliśmy bardziej aktywni, w drugiej nie przekraczaliśmy właściwie linii środkowej boiska. Zrobiłem dziewięć zmian, ci młodzi piłkarze mają o czym myśleć i nad czym pracować - dodał szkoleniowiec.
Nie chciał dywagować na temat ewentualnych zmian personalnych w kadrze.
- Nie chciałbym, aby ktoś odszedł i chciałbym, aby ktoś przybył.(…) Wiemy, że na kilku pozycjach brakuje nam zawodników. Szukamy, okienko transferowe jest otwarte do końca sierpnia – podsumował.
Przyznał, że zmiana kapitana – został nim Hiszpan Gerard Badia za wychowanka klubu Radosława Murawskiego – to jego decyzja.
- Ona się z niczym nie wiąże. Radek przyjął ją bardzo spokojnie – wyjaśnił.
Zauważył, że bolączką drużyny jest na razie słaba skuteczność napastników.
- Dyplomatycznie powiem, że niewiele możemy z tym zrobić. Dajmy im czas. Walka o to, kto będzie grał w ataku będzie trwała. Jestem spokojny o to, że jesteśmy gotowi do pierwszego meczu i czekamy na niego – podreślił Wdowczyk.
Największym wzmocnieniem gliwiczan powinien być reprezentacyjny estoński pomocnik Konstantin Vassiljev, który wrócił do Piasta po dwóch sezonach spędzonych w Jagiellonii Białystok. Podpisał trzyletni kontrakt.
- Trudno było go ściągnąć, długo to trwało. Największym problemem była konkurencja. Walczyło o niego kilka klubów o znacznie większych budżetach. Zaproponowaliśmy największą elastyczność, znaczenia miała też pewnie nasza determinacja. Zależało nam na nim – wyjaśnił dyrektor sportowy Piasta Łukasz Piworowicz.
Podkreślił, że Estończyk wpisuje się w model, styl gry, jaki zaplanował trener, ale też nie ukrywał, że każdy z zawodników Piasta może zostać wytransferowany.
- Konstantin ma odgrywać w naszej drużynie znaczącą rolę, ale Piast jest klubem, z którego piłkarze zawsze będą mogli odejść. Jesteśmy tylko przystankiem na drodze do międzynarodowej, większej kariery – ocenił dyrektor.
Odnosząc się do nowego sezonu, który Piast zacznie wyjazdowym spotkaniem z Cracovią, Piworowicz stwierdził, że liczy na ustabilizowanie formy sportowej drużyny. - Najważniejsze, by prawdziwe oblicze zespołu było wszystkim znane pod koniec sezonu – zakończył Piworowicz.
Komentarze