UFC 213: Test ciążowy przeszkodził Jędrzejczyk walczyć z Shevchenko
To mogła być jedna z największych sensacji w historii UFC. Polska mistrzyni kategorii słomkowej Joanna Jędrzejczyk (14-0, 4 KO, 1 SUB) wyraziła chęć walki z Valentiną Shevchenko (14-2, 4 KO, 6 SUB) zaraz po tym jak z pojedynku musiała zrezygnować jej rywalka Amanda Nunes (14-4, 10KO, 3 SUB). Olsztynianka nie dostała jednak zgody, gdyż musiałaby zrobić test ciążowy, a on z reguły trwa 72 godziny.
Walka Nunes z Shevchenko miała być main eventem gali UFC 213. W ostatniej chwili Brazylijka poinformowała jednak, że jest chora i przebywa w szpitalu. Wtedy do gry weszła Jędrzejczyk, która wyraziła chęć walki z urodzoną w Kirgistanie zawodniczką. Warto wspomnieć, że Polka jest mistrzynią kategorii słomkowej (do 52,2kg), a Shevchenko występuje w wadze koguciej (do 61,2 kg).
Pomysł olsztynianki spodobał się nawet prezydentowi UFC. Walcząca pod flagą Peru zawodniczka zaproponowała, żeby zmierzyły się w wadze muszej, której jeszcze organizacja nie wprowadziła, ale o której dużo się mówi. Koniec końców Jędrzejczyk nie dostała dopuszczona do walki. Powodem był test ciążowy, na którego wyniki należy czekać aż 72 godziny.
Mimo wszystko Polka zyskała ogromną sympatię wśród fanów MMA. Pokazała charakter i to, że nie boi się wyzwań. Na Twitterze można przeczytać mnóstwo wpisów typu: ”Kedy dorosnę chcę być Joanną Jędrzejczyk” lub też ”Najwięksi wygrani weekendu Justin Gaethje, Robert Whittaker, Joanna Jedrzejczyk” (dwóch pierwszych to zwycięzcy walk wieczoru piątkowej i sobotniej gali UFC).
Biggest winners of the weekend ... Justin Gaethje, Robert Whittaker, Joanna Jedrzejczyk.
— Brett Okamoto (@bokamotoESPN) 9 lipca 2017
When I grow up I want to be Joanna Jedrzejczyk.
— Dale Ryles (@ryledale) 8 lipca 2017
- Jeżeli komisja, powiedziałaby ”tak", to wyszłabym do ringu. Nie zrobiłam tego dla zabawy, czy też poprawienia PR-u – skomentowała sytuację olsztynianka.
Przejdź na Polsatsport.pl