Podsumowanie siódmego dnia Wimbledonu: "Radwańska potrzebowała cudu"
Za nami siódmy dzień na kortach Wimbledonu, który przyniósł nam kolejne mecze z udziałem Polaków. Niestety z rywalizacji odpadła Agnieszka Radwańska, która przegrała ze Swietłaną Kuzniecową 0:2 (2:6,4:6). O wiele lepiej spisali się nasi debliści, docierając do ćwierćfinału. Marcin Matkowski w parze z Maksem Mirnym pokonał Nicholasa Monroe i Artema Sitaka 3:1 (6:3,3:6,6:3,6:4), natomiast Łukasz Kubot wspólnie z Marcelo Melo wygrali z Florinem Mergeą i Aisamem Qureshim 3:2 (6:7,4:6,6:1,6:4,6:2).
Justyna Kostyra: Na zakończenie poniedziałkowych zmagań mieliśmy mecz z udziałem Rafaela Nadala, który zadowolił chyba najbardziej wybrednego kibica. Rafa żegna się z Wimbledonem. Do następnej rundy awansuje Gilles Muller, ale czy będzie z niego pożytek w ćwierćfinale?
Marcin Muras: Myślę, że największym wygranym tego pojedynku jest Marin Cilic, który pewnie gdzieś w zaciszu hotelowym oglądał mecz i mówił „a niech grają sobie jeszcze parę gemów”. Już wiele takich przypadków znaliśmy. Epickie mecze się zapamiętuje. Pamiętamy jednak, że po takich pięciosetówkach ci bohaterowie w kolejnej rundzie byli wycieńczonymi zawodnikami. Myślę, że Miller dokonał wielkiej rzeczy, już jest zadowolony, pierwszy raz będzie grał w ćwierćfinale Wimbledonu, ale czy będzie w stanie zagrać cokolwiek przeciwko Cilicowi, to mam wątpliwości.
Dzisiaj ostatnia reprezentantka Polski w singlu, Agnieszka Radwańska pożegnała się z Wimbledonem, przegrywając ze Swietłaną Kuzniecową, która trzeba przyznać, że zagrała bardzo dobry mecz, żeby nie powiedzieć rewelacyjny. Podobało ci się to spotkanie?
Statystyki też nie kłamią. Liczba zwycięstw Swiety nad Agnieszką jest zdecydowanie na korzyść Rosjanki. To jest taka niewygodna dla Agnieszki zawodniczka, bo nie dość, że jeszcze wybiegana, to jeszcze bardzo mocno bijąca. To jest taki typ Cibulkowej, z którą Agnieszka po prostu nienawidzi grać. Widać, że Agnieszka się starała, że próbowała, ale koniec końców Swieta była dzisiaj górą i zasłużenie wygrała. Przyznam szczerze, że przed tym meczem uważałem, że musi się stać naprawdę jakiś cud, żeby Agnieszka pokonała Swietłanę, która naprawdę jest w dobrej formie i pokazuje to od początku Wimbledonu. Ona nie straciła jeszcze żadnego seta. Można się było tego spodziewać, ale trzeba przyznać jedno. Cieszmy się, że Agnieszka była w czwartej rundzie, bo wielu mówiło, że przegra w pierwszej rundzie z taką formą. A tu proszę, doszła do czwartej, powalczyła z Kuzniecową. Troszkę zabrakło, ale myślę, że jest promyk nadziei w tym tunelu.
Nasi debliści dobrze sobie radzili w poniedziałek. Co prawda nie ze sobą w parze, ale najważniejsze, że awansowali obaj. I Łukasz Kubot i Maciej Matkowski. Ta para z Matkowskim w składzie wyrasta na faworytów po tym jak wyeliminowała braci Bryanów. Natomiast Łukasz Kubot i Marcelo Melo widać, że skupiają się na tym deblu. Kubot wycofał się nawet z rywalizacji w mikście. Czy to pomoże? Bo w poniedziałek znowu pięciosetówka u Kubota.
Na szczęście w deblu nie odczuwa się tego zmęczenia, bo ten wysiłek można dzielić na połowę, tyle się nie biega. Z jednej strony druga pięciosetówka, ale z drugiej strony na pewno doda więcej pewności siebie, bo oni przegrywali 0:2 w setach i odrobili to, co należy podkreślić. To dodaje dużo pewności siebie. Przeciwnicy się wykruszają. Ja wierzę, że któraś z polskich par będzie w stanie może dojść do półfinału, a może nawet do finału. Byłoby przyjemnie zobaczyć Polaka w finale Wimbledonu. Jednak debel w ostatnich miesiącach pokazuje, że jest nieobliczalny. Na French Open mieliśmy w finale dwie nierozstawione pary.
Wyniki poniedziałkowych meczów 4. rundy gry pojedynczej kobiet:
Garbine Muguruza (Hiszpania, 14) - Angelique Kerber (Niemcy, 1) 4:6, 6:4, 6:4
Swietłana Kuzniecowa (Rosja, 7) - Agnieszka Radwańska (Polska, 9) 6:2, 6:4
Magdalena Rybarikova (Słowacja) - Petra Martic (Chorwacja) 6:4, 2:6, 6:3
Coco Vandeweghe (USA, 24) - Caroline Wozniacki (Dania, 5) 7:6 (7-4), 6:4
Venus Williams (USA, 10) - Ana Konjuh (Chorwacja, 27) 6:3, 6:2
Jelena Ostapenko (Łotwa, 13) - Jelina Switolina (Ukraina, 4) 6:3, 7:6 (8-6)
Johanna Konta (W. Brytania, 6) - Caroline Garcia (Francja, 21) 7:6 (7-3), 4:6, 6:4
Simona Halep (Rumunia, 2) - Wiktoria Azarenka (Białoruś) 7:6 (7-3), 6:2
Wyniki poniedziałkowych meczów 4. rundy (1/8 finału) gry pojedynczej mężczyzn:
Gilles Muller (Luksemburg, 16) - Rafael Nadal (Hiszpania, 4) 6:3, 6:4, 3:6, 4:6, 15:13
Milos Raonic (Kanada, 6) - Alexander Zverev (Niemcy, 10) 4:6, 7:5, 4:6, 7:5, 6:1
Roger Federer (Szwajcaria, 3) - Grigor Dimitrow (Bułgaria, 13) 6:4, 6:2, 6:4
Tomas Berdych (Czechy, 11) - Dominic Thiem (Austria, 8) 6:3, 6:7 (1-7), 6:3, 3:6, 6:3
Sam Querrey (USA, 24) - Kevin Anderson (RPA) 5:7, 7:6 (7-5), 6:3, 6:7 (11-13), 6:3
Andy Murray (Wielka Brytania, 1) - Benoit Paire (Francja) 7:6 (7-1), 6:4, 6:4
Marin Cilic (Chorwacja, 7) - Roberto Bautista (Hiszpania, 18) 6:2, 6:2, 6:2
Cała rozmowa w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze