Rekowski zakończył karierę! "Jestem zmęczony dogadywaniem się z promotorem"
Marcin Rekowski (17-5, 14 KO) miał zmierzyć się 9 września na gali w Radomiu z Sergiejem Werwejko (6-1, 4 KO). Do pojedynku jednak nie dojdzie, a 39-latek poinformował za pośrednictwem Facebooka, że kończy karierę. Decyzję tę tłumaczy brakiem porozumienia ze swoim promotorem, Andrzejem Wasilewskim.
Rekowski po trzech porażkach z rzędu miał powrócić w walce z Werwejko. Urodzony na Ukrainie, ale walczący dla Polski zawodnik zahamował swoją karierę porażką z Marcelo Nascimento (23-15, 20 KO), ale w czerwcu udało mu się wrócić na zwycięską ścieżkę i pokonać Łukasza Zygmunta (2-7).
Walka Rekowski – Werwejko miała się odbyć 9 września w Radomiu. Do starcia jednak nie dojdzie, a 39-latek postanowił zakończyć karierę. ”Rex” wydał oświadczenie na Facebooku, w którym wyjaśnił powody swojej decyzji.
- Boks zawsze był częścią mojego życia i zawsze będzie, jednak muszę odłożyć go na drugi plan. Ma na to wpływ wiele czynników - głównie zdrowotnych, ale nie tylko. Jestem zmęczony dogadywaniem się z promotorem – napisał Rekowski.
Poza kłopotami zdrowotnymi chodziło, jak to często bywa, o pieniądze.
- Niestety zmęczyłem się proszeniem o resztę należności za ostatnią walkę. Może Panu Andrzejowi teraz się gorzej powodzi - nie wiem, bo nie raczy odebrać mojego telefonu – dodał.
Rekowski zawodową karierę zaczął późno, bo dopiero w 34 roku życia. Wygrał pierwsze dwanaście pojedynków, by w końcu przegrać z Oliverem McCallem (57-14, 37 KO). Potem jednak zrewanżował się Amerykaninowi. Potem udało mu się pokonać jeszcze m.in. Alberta Sosnowskiego (49-8-2, 30 KO)
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze