Team Kinguin i PRIDE w akcji! Wieczór z Polakami w ESEA Premier

Wieczór rozpoczną „Orzełki” Piotra Lipskiego, które bardzo dobrze zainaugurowały udział w rozgrywkach, ale zmniejszona aktywność, a także dwie porażki z rzędu sprawiły, że wypadły one ze strefy promocyjnej. Nic jednak straconego. PRIDE ma na koncie dopiero osiem spotkań (pięć wygranych, trzy przegrane) i jeszcze sporo okazji do wspięcia się na wyższe miejsca w tabeli. Fnatic Academy, ALTERNATE aTTaX, ex-Fury Gaming, Planetkey, North Acaemy – te zespoły nie zdołały odebrać formacji znad Wisły cennych punktów. Udało się to natomiast graczom Gambit Esports – a więc wczorajszym zwycięzcom Majora – a także ostatnio Team123 i SkitLite. Z Nexus również nie będzie łatwo. Rumuni są jedną z najlepiej dysponowanych ekip w zmaganiach, plasując się na czwartej pozycji w rankingu, i pokonali już Team Kinguin, Team123, Team Spirit czy SkitLite. Nie bez powodu więc to ich stawia się na faworyzowanym miejscu podczas dzisiejszej konfrontacji.

W dużo bardziej korzystnej sytuacji znajduje się Team Kinguin. „Pingwiny” po chwilowych problemach udeptały sobie ścieżkę na sam szczyt tabeli i w koszulkach liderów pewnie spoglądają na awans do kolejnego etapu. Przy aż jedenastu triumfach często z bardzo wymagającymi składami (m.in. PENTA Sports, Gambit Esports, FlipSid3 Tactics)  Polacy zanotowali wyłącznie dwa potknięcia, mierząc się ze Space Soldiers i dzisiejszymi oponentami PRIDE – Nexus. Dziś natomiast przyjdzie stanąć im naprzeciw Epsilon Esports, a więc ekipy nękanej przez problemy kadrowe, a także undefinded złożonego z młodych talentów rodem z Danii, z długą jednak serią przegranych. I choć ostatnie miesiące jak nigdy udowodniły nam, że w Counter-Strike’u miano faworyta często mija się z końcowym efektem, podopieczni Mariusza ‘Loorda’ Cybulskiego powinni czuć się bardzo pewnie.


18:00 – Nexus vs PRIDE – Train
18:45 – Team Kinguin vs Epsilon Esports – Overpass
20:00 – Team Kinguin vs undefinded – Cache