Niespodziewany cel transferowy Manchesteru City!
Wydawałoby się, że Manchester City już teraz ma być może najsilniejszą kadrę w Premier League. Pep Guardiola lubi mieć po kilku zawodników na jedną pozycję, a działania podczas letniego okienka transferowe z pewnością może uznać za udane. Jak się jednak okazuje wydanie ponad 240 milionów euro to ciągle za mało. Na celowniku "Obywateli" znalazł się bowiem kolejny zawodnik - a jest nim... Jonny Evans.
Guardiola postawił w tym okienku transferowym na wzmocnienie defensywy. Na Etihad Stadium z graczy odpowiedzialnych za obronę trafili Benjamin Mendy, Kyle Walker, Danilo oraz Ederson, lecz nie oznacza to, że szkoleniowiec jest z tego zadowolony. Manchester City ciągle poszukuje stopera, który będzie w stanie powalczyć o miejsce w podstawowym składzie, zwłaszcza że w pierwszej kolejce nowego sezonu wystąpiło trzech środowych obrońców.
Aktualnie Guardiola na tę pozycję ma do dyspozycji Vincenta Kompany'ego, Nicolasa Otamendiego, Johna Stonesa oraz Eliaquima Mangalę, który wrócił z wypożyczenia z Valencii. Stara się więc pozyskać kogoś, kto będzie idealny do rotacji, ale z odpowiednimi umiejętnościami, gdyby już pojawił się na boisku. Padło na... Jonny'ego Evanasa z West Bromwich Albion, który jeszcze nie tak dawno reprezentował barwy lokalnego rywala - Manchesteru United.
Dla wielu fanów "The Citizens" taki ruch jest co najmniej zaskakujący. Nie wiadomo jednak, czy oba kluby się dogadają. To jest jednak bardziej prawdopodobne niż to, że sam Evans po dziewięciu latach - przeplatanych trzema wypożyczeniami - spędzonych na Old Trafford, będzie chciał dołączyć do największego rywala byłego klubu.
Aktualizacja: WBA odrzuciło ofertę Manchesteru City opiewającą na 18 milionów funtów.
Komentarze