Przełamanie Piasta Gliwice

Piłka nożna
Przełamanie Piasta Gliwice
fot. PAP

Piast Gliwice pokonał na własnym stadionie Koronę Kielce w sobotnim meczu piłkarskiej Ekstraklasy. Gliwiczanie nie wygrali żadnego z pięciu poprzednich ligowych spotkań, w których zdobyli w sumie dwa punkty. Toteż plan zespołu trenera Dariusza Wdowczyka na sobotę był wyjątkowo prosty – zwycięstwo przed własną publicznością.

Zgodnie mówili o tym piłkarze Piasta przed meczem. Zaczęli jednak w słabym stylu. Od początku mieli problemy z upilnowaniem rywali we własnym polu karnym, co mógł wykorzystać kilka razy po dośrodkowaniach Adnan Kovacevic. Już w pierwszej minucie po jego „główce” musiał interweniować bramkarz Piasta.

 

Trener Wdowczyk bardzo szybko musiał zdecydować się na zmianę z powodu kontuzji Martina Bukaty. Gospodarzom budowanie akcji zaczepnych szło opornie, dużo więcej działo się pod ich bramką. W 24. minucie precyzji zabrakło napastnikowi Korony Maciejowi Górskiemu przy strzale z 11 metrów.

 

Kibice gospodarzy dopingowali swoich piłkarzy przekonując, że stać ich na więcej. Do przerwy niewiele to pomogło.

 

W drugiej połowie grę ofensywną Piasta miał zapewne rozruszać debiutant Joel Valencia, ekwadorski pomocnik z hiszpańskim paszportem. Po sześciu minutach wielką szansę, by wyprowadzić gospodarzy na prowadzenie miał Michal Papadopulos. Bramkarz Korony bez trudu złapał piłkę w sytuacji sam na sam. Po chwili czeski napastnik się zrehabilitował strzelając gola głową po centrze Stojana Vranjesa z rzutu rożnego. Kielczanie od razu po stracie gola ruszyli do przodu, rywale nastawili się na kontry, w efekcie dużo szybszy mecz mógł się bardziej podobać widzom.

 

Wyrównać mógł w 63. minucie Nabil Aaankour, po jego strzale głową piłka odbiła się od poprzeczki.

 

Skuteczniejszy po drugiej stronie boiska okazał się Sasa Zivec. Słoweniec uwolnił się spod opieki obrońców i nie dał szans Zlatanovi Alomerovicovi.

 

Potem co chwilę „gorąco” było pod obiema bramkami. Okazję do podwyższenie prowadzenia miał Valencia, tym razem jednak golkiper Korony wyszedł z opresji.

 

Końcówka przyniosła ostrą grę piłkarzy obu zespołów. Fauli było sporo, sytuacji podbramkowych mniej, wynik się nie zmienił. Gliwiczanie zdobyli swój pierwszy komplet punktów w sezonie, Korona pozostała bez wyjazdowej wygranej.

 

Piast Gliwice - Korona Kielce 2:0 (0:0).

Bramki: Papadopulos 53, Zivec 67

 

Piast Gliwice: Jakub Szmatuła - Martin Konczkowski, Uros Korun, Hebert, Marcin Pietrowski - Mateusz Mak (46. Joel Valencia), Patryk Dziczek, Martin Bukata (7. Stojan Vranjes), Sasa Zivec, Dario Rugasevic - Michal Papadopulos (85. Josip Barisic)

 

Korona Kielce: Zlatan Alomerovic - Bartosz Rymaniak, Shawn Barry (60. Goran Cvijanovic), Adnan Kovacevic, Ken Kallaste - Łukasz Kosakiewicz, Fabian Burdenski (54. Ivan Jukic), Mateusz Możdżeń, Jakub Żubrowski, Nabil Aankour - Maciej Górski (63. Nika Kaczarawa).

MC, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie