Turecki gigant chce Teodorczyka. Wyłoży 10 milionów euro?
Wraca temat transferu Łukasza Teodorczyka do Fenerbahce. Na początku sierpnia Turcy złożyli za 26-latka dwie oferty, ale jako że piłkarz nie był tym kierunkiem zainteresowany, Belgowie nawet dłużej ich nie analizowali. Teraz jednak sytuacja wygląda nieco inaczej.
Według belgijskiego dziennika "La Derniere Heure", odejście Teodorczyka z Anderlechtu jest coraz bardziej realne. Król strzelców zeszłego sezonu Jupiler Pro League (22 bramki) ma ponoć dość chłodne relacje z trenerem Rene Weilerem. Podczas niedawnego meczu z KV Oostende (zwycięstwo Anderlechtu 1:0) szkoleniowiec zmienił 26-latka w 54. minucie. Polak był tak wściekły, że z boiska udał się prosto do szatni, ignorując ławkę rezerwowych.
Teodorczykowi życia nie ułatwia fakt, że w pięciu meczach obecnego sezonu zdobył zaledwie jedną bramkę. On sam jednak, jak donoszą belgijscy dziennikarze, nie widzi problemu w sobie, ale w taktyce Weilera. Jest ponoć tak sfrustrowany faktem, że dla trenera nie zawsze stanowi wybór nr 1, że podjął już decyzję o odejściu z Brukseli. Jako że na horyzoncie innych ofert brak, Polak albo będzie musiał się przekonać do tureckiego futbolu, albo z jego planów nici.
Fenerbahce próbuje pozyskać Teodorczyka od początku sierpnia. Turcy są bardzo zdeterminowani. Złożyli już dwie oferty, a niewykluczone, że niedawno wpłynęła trzecia. Przedstawiciele Anderlechtu podkreślają jednak, że nie sprzedadzą Polaka za mniej niż 10 milionów euro (świetny interes - 1 lipca przelali na konto Dynama Kijów zaledwie 4,5 mln euro). Jeśli transakcja dojdzie do skutku, w Stambule Teodorczyk będzie rywalizował m.in. z Roberto Soldado i Robinem van Persiem.
Komentarze