Hajto: Piłkarze Legii nie mają ambicji, żeby wyjechać za granicę
Piłkarz, który zarabia dzisiaj w Legii 150 lub 200 tysięcy złotych netto miesięcznie nie ma ambicji, aby wyjechać za granicę. Nie opłaca mu się uczyć języka, wchodzić w nowy zespół, uczyć się nowych reguł i mieć konkurencję w składzie - powiedział w programie Cafe Futbol Tomasz Hajto.
- Piłkarz, który zarabia dzisiaj w Legii 150 lub 200 tysięcy złotych netto miesięcznie nie ma ambicji, aby wyjechać za granicę. Nie opłaca mu się uczyć języka, wchodzić w nowy zespół, uczyć się nowych reguł i mieć konkurencję w składzie. Najlepiej jest zostać w Legii, bo i tak co jakiś czas będzie brany pod uwagę w kontekście powołania do reprezentacji narodowej, a co roku walczył o mistrzostwo Polski. Bardzo spodobał mi się Jakub Rzeźniczak, który pokazał że "ma jaja" i odszedł do Karabachu Agdam i wywalczył z nim awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów - powiedział Hajto.
- Dostał jasny komunikat - "Będziesz rezerwowym" - dodał prowadzący program Mateusz Borek.
- No i to mi się podoba, ponieważ zdecydował, że chce grać. Z drugiej strony jacy piłkarze grają w takim Karabachu czy FK Astana... Tam są Hiszpanie, tam są Brazylijczycy. Pojawiają się kibice i pieniądze. My staramy się gonić Europę, ale z tyłu inne kluby depczą nam po piętach - dodał Hajto.
- Jednak ani Karabach, ani Astana nie mają większych pieniędzy od Legii, a w europejskich pucharach zagrają - zakończył Borek.
Cała rozmowa w załączonym materiale wideo.
Komentarze