El. MŚ 2018: Atomowy strzał Kolarova zapewnił Serbii zwycięstwo z Irlandią
Starcie na szczycie grupy D było kluczowe dla losów awansu na mistrzostwa świata do Rosji. Serbowie mieli przed wtorkowym meczem dwa punkty przewagi nad Irlandią, więc w razie porażki spadliby w tabeli na drugąpozycję, a w przypadku zwycięstwa Walii z Mołdawią, co wydawało się całkiem oczywiste, mieliby tylko oczko więcej od Walijczyków. No i trudne spotkanie z Austrią na wyjeździe.
Irlandia w dziesiątej rundzie trafiła do siatki, lecz sędzia nie uznał gola Shane'a Duffy, który był na spalonym. Na boisku jednak więcej było walki niż finezyjnych zagrań, ale w drugiej połowie Serbowie w końcu dopięli swego. Ładną akcję potężnym strzałem wykończył Aleksandar Kolarov, zdobywając drugą bramkę w tych eliminacjach.
Serbowie niby mieli sytuację pod kontrolą, aż Daryl Murphy urwał się Nikoli Maksimovicowi, który będąc ostatnim obrońcą, ratował się faulem. Sędzia od razu pokazał mu czerwoną kartkę. Do końca Irlandczycy próbowali odmienić losy spotkania, ale wyraźnie brakowało im pomysłu. Mieli też pecha, bo sędzia nie zauważył faulu na Murphym.
Dzięki temu Serbia praktycznie zapewniła sobie pierwsze miejsce w grupie. Irlandia z kolei traci punkt do drugiej Walii.
Irlandia - Serbia 0:1 (0:0)
Bramka: Kolarov 55.
Irlandia: Randolph - Christie, Duffy, Clark, Ward (72 O'Dowda) - Hoolahan (62 Doyle), Meyler (79 Hourihane), Brady - Walters, Long, McClean.
Serbia: Stojkovic - Ivanovic, Maksimovic, Vukovic - Rukavina, Milivojevic, Matic, Kolarov - Kostic, Mitrovic, Tadic.
Żółte kartki: Brady, McClean - Rukavina, Stojkovic.
Czerwona kartka: Maksimovic.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze