Fogiel z Paryża: Czyżby koniec sielanki w PSG?

Piłka nożna
Fogiel z Paryża: Czyżby koniec sielanki w PSG?
fot. PAP/EPA

W niedzielę wieczorem na Parc des Princes paryżanie odnieśli wymęczone zwycięstwo nad Olympique Lyon 2:0. Do tego porzebowali dwóch prezentów od obrony zespołu znad Rodanu. Zawiedli dwaj najdrożsi piłkarze ostatniego mercato. Neymar i Mbappe, który debiutował w Parku Książąt otzrymali niskie noty "5" od fachowców l’Equipe. Ale liczy się przede wszystkim wynik - sześć meczów, 18 punktów.

Podczas tego meczu doszło do starcia pomiędzy Cavanim, regularnym wykonawcą rzutów karnych i Neymarem, który chciał ten rzut wykonywać. "To drobna sprawa" - tłumaczył po meczu Unai Emery, hiszpański szkoleniowiec PSG. Niektórzy upatrują w tym incydencie wojnę egocentryków. Bez przesady. Interes zespołu jest najważniejszy, chociaż Lyon był bliski zdobycia jednego punktu.

Bardziej martwi słabszy niż oczekiwano występ Kyliana Mbappe. Drugi najdroższy piłkarz na świecie (180 milionów euro) jakby szukał swojego miejsca w zespole. Nie było to widoczne w Metzu, ale z Lyonem 18-letni napastnik czasami nie wiedział jak się ustawiać. Zapytany o to co sądzi o swym debiucie powiedział:

"To była udana premiera. Mecz nie ukladał się nam najlepiej, ale naprzeciwko mieliśmy bardzo dobry zespół. Okresami udowodniliśmy, że potrafimy pokazać ciekawe zagrania" - tłumaczy Mbappe. "Atmosfera w zespole jest doskonała, musze robić nieustanne postępy, klub mi zaufał, muszę mu to jakoś wynagrodzić. Miałem małe obawy przechodząc do PSG, szczególnie w szatni gwiazd. W Monako przeżyłem te same nastroje na początku. Tutaj jest fajnie, jest spora grupa Brazylijczyków, a oni są zawsze w dobrym humorze" - kończy swój wywód opanowany i wyraźnie zadowolony reprezentant Francji.

Po wpadce w Nicei Monako musi się zadowolić drugim miejscem w tabeli, ale jeżeli Falcao utrzyma taką formę strzelecką (hat trick ze Strasburgiem), to Kamil Glik i spółka mogą stanowić dla paryżan groźną konkurencję. Polak otrzymał za swój mecz notę "6" na "10" i utrzymał wysokie 12. mejsce w generalnej klasyfikacji l’Equipe (średnia 6,12).

Igor Lewczuk jakoś nie może przekonać do siebie trenera "Żyrondystów" Jocelyna Gourveneca, którego zespół wygrał na wyjeździe w Tuluzie (1:0). Szósta kolejka i szósty mecz na ławce, ani minuty gry. Jeżeli dalej ma ambicje reprezentacyjne, Polak będzie zmuszony do zmiany otoczenia w najbliższym okienku transferowym. To bez sensu trenować, a nie grać.

Jest jeszcze jeden, trzeci polski akcent w Ligue 1. Waldemar Kita rozpoczął jako prezes swój jedenasty sezon w klubie znad Loary. W zeszłym roku zakończył sezon na wysokim siódmym miejscu w rozgrywkach ligowych. I takie miejsce zajmują "Kanarki" po sześciu kolejkach. Jednak polsko-francuski biznesmen ma większe ambicje, chciałby aby jego zespół powrócił do europejskich pucharów. Czy Claudio Ranieriemu, fachowcowi z pierwszej półki, który dokonał cudów z Leicester City to się uda i czy powieli to osiągnięcie z FC Nantes to już inna bajka.

Tadeusz Fogiel, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie