Mijają dwa lata od wyczynu Lewandowskiego. Historia się powtórzy?
W piątek, dokładnie dwa lata po pamiętnym meczu z VfL Wolfsburg, w którym Robert Lewandowski zdobył pięć goli w dziewięć minut, jego Bayern Monachium także zmierzy się z "Wilkami". - Wciąż nie potrafię wyjaśnić, jak to się stało - wraca do tamtego spotkania polski piłkarz.
Przyznaję, że często wspominam ten dzień, bo był naprawdę fantastyczny. Jednak wciąż nie potrafię wyjaśnić, jak to się stało. To było niesamowite dziewięć minut i myślę, że nikt tego wyczynu szybko nie powtórzy - powiedział Lewandowski w wywiadzie dla oficjalnej strony internetowej Bayernu.
Po pierwszej połowie Bawarczycy, prowadzeni wówczas przed Josepa Guardiolę, przegrywali 0:1. Lewandowski mecz rozpoczął na ławce rezerwowych i na boisko wszedł po przerwie. Swój koncert rozpoczął w 51. minucie, a pięć goli na koncie miał dokładnie 539 sekund później. - W trakcie meczu nie zdawałem sobie sprawy z tego, co się dzieje. Byłem jak w transie, skupiony jedynie na grze. W tym okresie mieliśmy mnóstwo meczów i tak naprawdę potrzebowałem trzech miesięcy, aby dotarły do mnie wydarzenia z tego wieczoru. Dopiero w czasie przerwy świątecznej mogłem się tym naprawdę cieszyć - przyznał.
Piątkowy mecz Bayernu z Wolfsburgiem rozpocznie 6. kolejkę Bundesligi. W tabeli monachijczycy zajmują drugie miejsce. Do prowadzącej Borussii Dortmund Łukasza Piszczka tracą jeden punkt.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze