Rybus: Nic mnie nie boli
Selekcjoner reprezentacji Polski Adam Nawałka może mieć duży problem z obsadą lewej obrony w meczach eliminacji mistrzostw świata 2018 z Armenią i Czarnogórą. Pojawiło się jednak światełko w tunelu. Są szanse, że będzie mógł wystawić Macieja Rybusa.
Rybus, który nabawił się kontuzji mięśnia dwugłowego lewej nogi, przeszedł dodatkowe badania. Jak się okazało, powinien wznowić treningi z pełnym obciążeniem już w poniedziałek.
- Nic mnie nie boli. Badania zrobione w tym tygodniu wyszły dobrze i już w poniedziałek będę mógł trenować normalnie, na pełnych obrotach. Mam nadzieję, że to wystarczy, aby zagrać w czwartkowym meczu z Armenią - powiedział w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
To dobra wiadomość dla Nawałki. Selekcjoner ma bowiem problem, jeśli chodzi o lewych obrońców. Ostatnio wypadł mu Artur Jędrzejczyk. Legionista złamał palec w lewej ręce i musi przejść operację, co oznacza kilkutygodniową przerwę.
Rybus nabawił się urazu w ubiegłym tygodniu w meczu Pucharu Rosji z Kryliami Sowietów Samara (2:3 po dogrywce).
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze