Premier League: Wpadki drużyn z Liverpoolu

Piłka nożna
Premier League: Wpadki drużyn z Liverpoolu
fot. PAP

Liverpool tylko zremisował na wyjeździe z Newcastle United 1:1, a Everton na własnym stadionie uległ Burnley 0:1.

Liverpool stanął naprzeciw drużyny prowadzonej przez swojego byłego trenera - Rafę Beniteza. Beniaminek nie przestraszył się faworyzowanego rywala i od pierwszej minuty ruszył do ataku. Animuszu nie odebrała mu nawet strata bramki. W 29. minucie prowadzenie "The Reds" pięknym strzałem zza pola karnego dał Philippe Coutinho.

Newcastle wyrównało jednak jeszcze przed przerwą. Obrońca gości Joel Matip próbował wślizgiem odebrać piłkę Joselu, ale zrobił to tak niefortunnie, że ta odbiła się od nogi hiszpańskiego piłkarza i przy słupku wtoczyła się do bramki.

- Kiedy na własnym stadionie zdobywamy tylko punkt, nie możemy być zadowoleni. Z drugiej strony wywalczyliśmy go w starciu z czołową drużyną i tworząc wiele dogodnych okazji. To powoduje, że trochę musimy być szczęśliwi - podkreślił Benitez.

- Jestem rozczarowany i sfrustrowany. Strzeliliśmy pięknego gola i mieliśmy szanse na kolejne. Jednak nie potrafiliśmy trafić do bramki, nawet gdy ta była już pusta. Wypracowaliśmy pięć, sześć bardzo dogodnych okazji. Zwykle skuteczność mamy lepszą - powiedział trener Liverpoolu Juergen Klopp.

Nie tak sezon 2017/18 wyobrażano sobie w Evertonie. Miliony wydane na transfery miały spowodować, że zespół nawiąże wyrównaną walkę z największymi potęgami. Na razie jednak jest znacznie bliżej strefy spadkowej - zajmuje 16. miejsce.

W meczu z Burnley liverpoolczycy dłużej utrzymywali się przy piłce, oddali więcej strzałów, ale w tej najważniejszej statystyce górą byli goście. Zwycięstwo dało im trafienie Jeffa Hendricka z 21. minuty.

no, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie