Reprezentant Polski wygrał z chorobą. "Walczyłem, żeby przetrwać"
Karol Kłos w ostatnich dniach sierpnia trafił do szpitala z powodu groźnego zapalenia płuc. Siatkarz udzielił wywiadu dla "Przeglądu Sportowego", w którym zdradza, że przechodził niezwykle trudne chwile. - Nie miałem siły na to, żeby być uśmiechniętym. Walczyłem, żeby przetrwać - mówi Kłos.
Karol Kłos wylądował pod koniec sierpnia na Oddziale Chorób Wewnętrznych Szpitala Wojewódzkiego w Bełchatowie. - Wcześniej myślałem, że jestem niezniszczalny. (...) Pani doktor powiedziała, że była bakteria w powietrzu i ja ją złapałem. Rano byłem na treningu, a wieczorem już mnie telepało z zimna. Musiałem położyć się do szpitala. Na dwanaście dni. Może zachorowałem przez to, że półtora miesiąca odpocząłem. Może organizm się rozleniwił. Ale za to miałem za to dużo czasu na przemyślenia - mówi środkowy PGE Skry Bełchatów.
O Kłosie głośno było już na początku sezonu reprezentacyjnego, gdy nieoczekiwanie zrezygnował z występów w kadrze Ferdinando De Giorgiego. Stąd tak długie jak na tej klasy siatkarza - półtoramiesięczne wakacje. W wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego środkowy nie chce wracać do tamtej sprawy, ucinając szybko odpowiedź na pytanie dziennikarza gazety. Sporo można jednak dowiedzieć się o przebiegu choroby Kłosa. - Nie miałem siły na to, żeby być uśmiechniętym. Walczyłem, żeby przetrwać. To były ciężkie czasy dla mnie, dla żony, też dla chłopaków, bo gdy przychodzili do szpitala i mnie widzieli, od razu robili się bladzi. Nie było wesoło - mówi.
W wywiadzie doświadczony siatkarz odnosi się także miedzy innymi do zmian w PGE Skrze Bełchatów czy też najbliższej przyszłości. Pojawia się również wątek Wilfredo Leona, który jest coraz bliżej gry w polskiej kadrze. - Jeżeli takiej kasy zawodnik może grać w reprezentacji, to dlaczego mamy nie skorzystać z tego? - pyta retorycznie Kłos. - Ma żonę Polkę, chce grać dla naszego kraju, więc... dlaczego nie. Dla niego ogromnym wyzwaniem i radością byłoby pojechać na igrzyska olimpijskie - twierdzi środkowy bełchatowskiego klubu.
Cały wywiad w "Przeglądzie Sportowym".
Komentarze