Małżeństwo polsko-francuskie w Armenii! "Mały Glik" wyprowadzi Lewandowskiego na murawę (WIDEO)
Do Erywania na czwartkowy mecz eliminacji mistrzostw świata przeciwko Armenii przyjeżdża coraz więcej polskich kibiców. Biało-Czerwonych wspierać z trybun i nie tylko będzie polsko-francuska rodzina.
Polacy są faworytami czwartkowego pojedynku. Jak się jednak okazuje innego zdania są kibice rywali. - Ormianie są bardzo dumni i wydaje mi się, że bardzo poważnie do tego podchodzą. Myślą, że mają dużą szansę na wygraną - powiedziała Polka mieszkająca w Armenii.
To kraj, który ma trudną historię. Na przestrzeni lat bardzo się zmieniał. Przeżywał też trudne relacje z Tucją, oraz Azerbejdżanem. Konflikt o Górski Karabach z Azerami trwa do dziś.
- Przyjechaliśmy z Azerbejdżanu, więc wiemy jak to jest. Mąż kiedy jechał do Armenii na rozmowę kwalifikacyjną musiał to robić nieoficjalnie. Pojechał do Gruzji, musiał przesiąść się w inny samochód i dopiero ruszyć do Armenii. Konflikt jest bardzo widoczny, silny i odczuwalny - skomentowała.
Syn polsko-francuskiej pary ma do wykonania podczas meczu wspaniałą misję. Pomimo tego, że nosi koszulkę Kamila Glika wyprowadzi na murawę kapitana reprezentacji Polski - Roberta Lewandowskiego.
Komentarze