Gwiazda Realu Madryt pomyliła kraje. "To Palestyna, nie Izrael!" — fot. PAP

Hiszpania w poniedziałkowy wieczór wygrała jedną bramką z Izraelem (1:0), w ramach meczu eliminacji do mistrzostw świata. Nie jest to nic zaskakującego, gdyby nie fakt kontrowersji wywołanej przez młodą gwiazdę Realu Madryt Marco Asensio.

Mecz został rozegrany w Jerozolimie, która jest źródłem politycznego konfliktu izraelsko-arabskiego. Miasto jest stolicą nieuznawanego przez wiele krajów państwa Palestyny. Terytorialnie zaś obejmuje ona obszar Strefy Gazy i Zachodniego Brzegu Jordanu, okupowanego przez Izrael.

Marco postanowił wybrać się na wycieczkę kulturoznawczą po Jerozolimie. Ze swojej podróży wrzucił Tweet załączając do niego zdjęcie na tle Starego Miasta, co było powodem burzy. Pod zdjęciem pojawił się podpis "Wizyta kulturalna", a obok niego pojawiła się flaga Izraela. Najprawdopodobniej wpadka piłkarza wynika z braku dokładnej znajomości położenia geograficznego oraz politycznego Palestyny.

Pod postem zawodnika Realu ja dotąd pojawiło się ponad 14. tysięcy komentarzy i 21. tysięcy Twitterowych "serduszek". Swoje opinie pod wpisem udostępniło tysiące osób, w różnych językach. Najczęsciej były to opinie negatywne - "To Palestyna, nie Izrael"; "Naucz się historii, nie chciałbyś żyć w takim kraju"; "Jesteś w stolicy Palestyny w Jerozolimie".

Mimo tak dużego "hejtu" zawodnik La Roja nie usunął, ani nie edytował swojego kontrowersyjnego wpisu.