Lettieri: Naszym problemem jest wąska kadra

W ostatniej kolejce „żółto-czerwoni” na własnym stadionie pokonali Wisłę Płock 2:0. W tamtym meczu zabrakło m.in. Michaela Gardawskiego i Nabila Aankoura. Obaj w ostatnim czasie przeszli badania lekarskie i okazało się, że ich absencja potrwa kilka miesięcy.

- Wygląda na to, że Gardawski już w tym roku nie zagra. Nabila natomiast czeka operacja – wyjaśnił Lettieri. Szkoleniowiec Korony podkreślił, że z problemami kadrowymi jego zespół boryka się od dłuższego czasu, a w Zabrzu, oprócz wymienionej dwójki, prawdopodobnie nie zagra także Ken Kallaste.

- Ciężkie będą również następne tygodnie, kiedy będziemy grać 2-3 mecze w tygodniu. Nie mamy zbyt licznej grupy rezerwowych, dlatego grać będą ci sami zawodnicy – zaznaczył.

Na mecz do Zabrza specjalnym pociągiem wybiera się ok. 600-osobowa grupa kieleckich fanów. - Bardzo się z tego cieszymy. Im więcej kibiców, tym drużynie będzie się łatwiej grać – dodał Lettieri.

Po dwunastu kolejkach ekstraklasy Korona z dorobkiem 18 punktów zajmuje siódme miejsce w tabeli. Beniaminek z Zabrza do tej pory zgromadził o cztery punkty więcej i plasuje się na drugiej pozycji, tuż za Lechem Poznań.

- Górnik w tym sezonie bardzo dobrze się spisuje, ale my też zbieramy te punkty i nie odstajemy od "czuba" tabeli. Cały czas chcemy pozostać w kontakcie z czołówką i teraz mamy doskonały moment, żeby w końcu zwyciężyć na wyjeździe – podkreślił obrońca Korony Bartosz Rymaniak.

Dotychczasowe wyniki Górnika docenił także pomocnik kieleckiej drużyny Jakub Żubrowski.

- Wszyscy ich chwalą i zasłużenie, bo grają efektowną i efektywną piłkę. Trenerzy to analizują i nie jest tajemnicą, że 99 proc. bramek Górnik zdobywa ze stałych fragmentów gry i kontrataków. Będziemy na to na pewno uczuleni – zapewnił popularny „Żuber”.

Mecz Górnika z Koroną rozegrany zostanie w piątek o godz. 20.30.