Liga Europy: Zakaz stadionowy i dwa śledztwa po meczu Evertonu

Piłka nożna
Liga Europy: Zakaz stadionowy i dwa śledztwa po meczu Evertonu
fot. PAP/PA

Zakaz stadionowy dla kibica, który trzymając dziecko próbował uderzyć piłkarza, dochodzenie policyjne i postępowanie dyscyplinarne UEFA - to skutki awantury, do jakiej doszło w trakcie czwartkowego meczu Ligi Europejskiej między Evertonem a Olympique Lyon (1:2).

Do zdarzenia doszło w 64. minucie spotkania przy prowadzeniu gości 1:0. Bramkarz francuskiego zespołu Anthony Lopes, po złapaniu piłki wybitej z rzutu rożnego, został pchnięty przez obrońcę Evertonu Ashleya Williamsa w kierunku trybuny. Chwile później rozpoczęły się przepychanki z udziałem większej liczby zawodników. W ich trakcie Lopes został odepchnięty przez kibica, który trzymając na rękach kilkuletnie dziecko, próbował też go uderzyć.

W piątek władze Evertonu poinformowały o nałożeniu na agresywnego widza zakazu stadionowego oraz zgłoszeniu sprawy na policję.

Sankcje mogą również dotknąć klub. Europejska Unia Piłkarska (UEFA) wszczęła postępowanie dyscyplinarne przeciwko Evertonowi w związku z "agresywnym zachowaniem kibica wobec zawodnika", jak poinformowano w komunikacie. Decyzja ma zostać podjęta 16 listopada podczas posiedzenia Komisji Kontroli, Etyki i Dyscypliny UEFA.

Trener angielskiej drużyny Ronald Koeman starał się usprawiedliwić zachowanie Williamsa i innych piłkarzy.

"Irytacja narastała przez całe spotkanie, moim zdaniem przyczyniło się do tego złe sędziowanie. Arbiter nie zrobił nic, by powstrzymać ten cały teatr w wykonaniu kilku zawodników Lyonu. Taki Fekir (kapitan Olympique Nabil Fekir – PAP) +nurkował+ w trakcie pierwszej połowy z dziesięć razy. Rozumiem, że to denerwowało moich graczy. Nie wiem, co tam się stało, ale rozumiem to" – powiedział po meczu Koeman.

Zdarzenie nie wyolbrzymiał też bramkarz zespołu z Lyonu. "Nie wydaje mi się, żeby częścią angielskiej kultury kibicowania było uderzanie zawodników gości. Nic wielkiego jednak się nie stało" - zaznaczył po spotkaniu.

Williams starał się zbagatelizować incydent. "Taka jest piłka nożna. Chcieliśmy wygrać, oni też chcieli. Takie rzeczy się zdarzają" – tłumaczył obrońca miejscowych.

Za udział w awanturze Williams oraz Bertrand Traore z Lyonu zostali ukarani żółtymi kartkami.

Również w piątek UEFA zapowiedziała, że przyjrzy się incydentowi ze środowego meczu Ligi Mistrzów Chelsea Londyn - AS Roma. Zarzuty wobec włoskiego klubu dotyczą rasistowskiego zachowania kibiców. Małpie okrzyki w wykonaniu fanów gości były kierowane do ciemnoskórego obrońcy "The Blues" Niemca Antonio Ruedigera, który w poprzednim sezonie reprezentował barwy... Romy.

16 listopada zapadną też decyzje w sprawie Apoelu Nikozja i Borussii Dortmund (1:1 na Cyprze we wtorek w LM). Oba kluby mogą odpowiedzieć za odpalanie rac, a gospodarze dodatkowo za wrzucanie przedmiotów na murawę, nieodpowiednią organizację i zatarasowane schody.

RM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie