UFC Gdańsk: Held wygrał walkę o swoją przyszłość!
Marcin Held (23-7, 4 KO, 12 SUB) pokonał jednogłośnie na punkty (30:27, 30:27, 30:27) Nasrata Haqparasta (8-2, 8 KO). - Haqparast był lepszy niż się spodziewałem. To dopiero początek mojej przygody, teraz tylko wspinanie się w górę! - stwierdził Polak, który zapisał na swoim koncie pierwsze zwycięstwo w UFC.
Held przegrał trzy walki w UFC, lecz pojedynki z Joe Lauzonem czy Damirem Hadzovicem spokojnie powinny pójść na jego konto. Z Haqparastem walczył o przyszłość pod skrzydłami amerykańskiego giganta, choć nie zapowiadało się to na łatwe starcie.
Jedna z większych nadziei niemieckiego MMA rozpoczęła bardzo niekonwencjonalnie. W stójce pojedynek był nawet wyrównany - a nawet z przewagą Haqparasta - lecz kiedy Held uruchomił zapasy, to zyskał przewagę. Choć udało mu się obalić rywala po około dwóch minutach szarpania, to do końca rundy utrzymał go na plecach.
Haqparast potwierdził tylko formę stójkową, kiedy w drugiej rundzie mocnym prawym powalił Helda na deski. Widział jednak, że Polak jest przytomny, więc nie szedł na siłę do parteru. Walka trafiła na nogi, a Held starał się jak najszybciej przenieść ją na ziemię. To przez jakiś czasu mu się nie udawało, a w pewnym momencie to Niemiec wylądował w lepszym położeniu. Wtedy dał o sobie znać geniusz parterowy Helda, który potrafił się uwolnić i natychmiast zaatakował skrętówką. Poddać mu się nie udało...
Held musiał bardzo uważać, bo ostatnio dał się znokautować już na początku trzeciej rundy, kiedy od razu poszukał obalenia. Tym razem zrobił wszystko lepiej i po kilku sekundach znalazł się w pozycji dominującej. Dwa razy szukał firmowego poddania skrętówką, ale Haqparast skutecznie się obronił. Na dwie minuty przed końcem walka wróciła do stójki, gdzie lekką przewagę miał Haqparast.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze