Włodarczyk: Cios nokautujący poszedł na korpus
Krzysztof "Diablo" Włodarczyk (53-4-1, 37 KO) po porażce z Muratem Gasijewem (25-0, 18 KO) przez ciężki nokaut przyznał, że cios na korpus przesądził o rozstrzygnięciu walki. - Podniosłem ręce przed sierpowym, a poleciał cios na dół. To on mnie powalił - skomentował.
Co się wydarzyło w tej walce?
Wystarczył moment nieuwagi. Podniosłem ręce przed sierpowym, a poleciał cios na dół. Na górę też poleciały ciosy, ale nie były to ciosy nokautujące. Ten na dół mnie powalił. O to bałem się najbardziej. Trenowaliśmy a propos osłony przed tym, widzieliśmy jak Gasijew potrafi kończyć swoje walki i byliśmy na to przeczuleni.
Czy zaskoczyło cię coś w boksie Gasijewa?
Nie, spodziewaliśmy się, że tak właśnie boksuje i wszystkie nasze przypuszczenia potwierdziły się. Przewaga zawsze jest w drugiej fazie walki. Starałem się kłuć nieczęstym, ale mocnym lewym i dawać mu dystans, dojść do drugiej połowy walki, w której lepiej się czuję.
Komentarze