MotoGP: Grand Prix Malezji. Transmisja na Polsatsport.pl
Choć w Australii nie doszło do bezpośredniego pojedynku pretendentów do tytułu, emocji nie brakowało. Od pierwszych okrążeń, Jack Miller, wracający osiemnaście dni po złamaniu nogi na tor, narzucił niesamowite tempo, obejmując prowadzenie w wyścigu.
Za jego plecami toczył się kosmiczny pojedynek między Rossim, Viñalesem, Marquezem, Zarco, Iannone, Rinsem, Espargaro i Crutchlowem. Takiej bitwy na 4 kilometrowym skrawku asfaltu od dawna nie widzieliśmy. Zawodnicy wymieniali się ciosami, co zakręt zmieniając na pozycjach. Oczywiście nie obyło się bez kontaktów - połamanych owiewek i porysowanych kombinezonów, ale wszystko w ramach przyjętych zasad.
Niestety w walce tej zabrakło drugiego zawodnika sezonu Andrei Dovizioso, który po trudnych kwalifikacjach startował z 11 pola, a po błędach na pierwszych okrążeniach spadł na koniec stawki ostatecznie finiszując na trzynastej pozycji.
Tym samym Marquez zwyciężając w Australii powiększył swoją przewagę w klasyfikacji generalnej do 33 punktów.
Po tej fantastycznej walce podczas Grand Prix Australii na torze Philip Island, zawodnicy przenoszą się na niezwykle wymagający tor Sepang. Dziewiętnasty raz staną do pojedynku na torze doskonale im znanym, gdyż tutaj odbywają się przedsezonowe testy. Kto będzie górą w pojedynku w Malezji?
Marquez ma ogromne szanse, by przypieczętować szósty tytuł już tutaj, ważne by nie popełnił błędu i dojechał do mety, nie tracąc więcej niż 8 punktów do Dovizioso. Zawodnikowi Ducati deklaruje chęć pomocy Danilo Petrucci, pytanie czy zwycięzca z zeszłego roku będzie takowej potrzebował, choć mieć u swego boku jednego skrzydłowego więcej nigdy nie zaszkodzi.
W kategorii Moto2 szanse na postawienie "kropki nad i” w ten weekend i wyjechanie z Sepang z tytułem mistrza ma Franco Morbidelli. Jego przewaga na Luthim wynosi 29 punktów, ale nerwy są ogromne i presja jeszcze większa.
Transmisja sesji treningowych i wyścigów MotoGP od godziny 03.00 na sportowych antenach Polsatu, IPLA i na Polsatsport.pl.
Komentarze