Sammer: Zmiennik Lewandowskiego będzie musiał być zadowolony z tego, że nie gra

Piłka nożna
Sammer: Zmiennik Lewandowskiego będzie musiał być zadowolony z tego, że nie gra
fot. PAP/EPA

Były dyrektor sportowy Bayernu Monachium Matthias Sammer skomentował pomysł sprowadzenia na Allianz Arenę dodatkowego napastnika, mającego stanowić alternatywę dla Roberta Lewandowskiego. - To bardzo delikatna sprawa - powiedział Sammer.

W ostatnim czasie zrobiło się głośno o sprowadzeniu do Bayernu napastnika, mającego być zmiennikiem dla przemęczonego Lewandowskiego. Iskrą zapalną był bundesligowy mecz z RB Lipsk, w trakcie którego kapitan reprezentacji Polski doznał kontuzji mięśnia dwugłowego uda i jeszcze przed końcem pierwszej połowy opuścił boisko. Po spotkaniu przyznał on, że nie jest niezniszczalny i w obliczu rozgrywania pełnych meczów co trzy dni, przydałby mu się zmiennik.

- Nie chciałem podejmować zbędnego ryzyka. Ten sezon jest dla mnie naprawdę ciężki. Od wielu miesięcy rozgrywam 90 minut w każdym spotkaniu Bayernu i reprezentacji Polski co trzy dni. Żaden zawodnik nie da rady udźwignąć tylu minut. Brakuje mi zmiennika... Brakuje kogoś, kto mógłby mnie zastąpić. W związku z kontuzją chciałbym nieco odpocząć - powiedział po meczu Lewandowski.

"Bawarczycy" zaczęli więc szukać alternatywy dla swojego najlepszego strzelca, a na ich liście życzeń znaleźli się tacy piłkarze jak Edin Dzeko (AS Roma), Olivier Giroud (Arsenal), Mario Gómez (Wolfsburg), Sandro Wagner (Hoffenheim), Mark Uth (Hoffenheim), Max Kruse (Werder Brema), Anthony Modeste (Tianjin Quanjian) czy Kasper Dolberg (Ajax Amsterdam).

Były dyrektor sportowy, a także piłkarz Bayernu, Sammer, wyznał jednak, że sprowadzenie konkurencji dla "Lewego" wcale nie będzie takie proste.

- Co w ogóle oznacza sprowadzenie nowego napastnika, nie tylko pod względem sportowym, ale również pod względem rozwoju drużyny? Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że nowy nabytek będzie musiał być zadowolony z tego, że nie gra... Lewandowski powiedział wprawdzie, że cieszyłby się, gdyby miał alternatywę. Ciekawe jednak co powiedziałby, gdyby walczył o miano króla strzelców Bundesligi, a trener oznajmiłby mu: Dzisiaj siadasz na ławce, bo niedługo gramy finał Ligi Mistrzów. Domyślam się, że zarówno on, jak i jego agenci nie byliby zbyt zadowoleni ze "wsparcia", jakie otrzymałby wówczas od drużyny - powiedział Sammer dla niemieckiego Eurosportu, nawiązując do słów Lewandowskiego z zeszłego sezonu, odnośnie pomocy kolegów w trakcie walki o koronę króla strzelców.

- Na takim poziomie jest to absolutnie delikatna sprawa. Jeżeli zawodnik mówi o alternatywie, to musi liczyć się z konsekwencjami. Wiem jednak, że Bayern rozwiąże tę sprawę we właściwy sposób - dodał.

Lewandowski nie zagrał we wtorkowym meczu Ligi Mistrzów z Celtikiem Glasgow, jednak ma być do dyspozycji trenera w sobotę, kiedy "Bawarczycy" zmierzą się z Borussią Dortmund w hicie Bundesligi. Szkoleniowiec Jupp Heynckes przyznał przed meczem z Celtikiem, że jeżeli jego drużyna walczyłaby we wtorek z silniejszym rywalem, to liczyły na występ Polaka mimo kontuzji.

AŁ, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie